Boulaye Dia według dziennikarzy Tuttomercato miał odmówić władzom Salernitany powrotu do klubu po przerwie reprezentacyjnej. Ostatecznie Senegalczyk zgodził się zameldować w klubie, gdzie przejdzie testy medyczne. Podejrzewa się, że ostatni mecz w barwach narodowych okupił kontuzją.
- Boulaye Dia wciąż jest wściekły na działaczy Salernitany, którzy nie wyrazili zgody na jego transfer do Wolverhampton
- Senegalczyk nie chciał wrócić po zgrupowaniu reprezentacji Senegalu do klubu i przez kilka dni pozostawał we Francji
- Napastnik zameldował się już w Salerno, gdzie przejdzie testy medyczne. Istnieje podejrzenie, że doznał podczas przerwy reprezentacyjnej urazu
Boulaye Dia w konflikcie z włodarzami Saletnitany
Ostatniego dnia letniego okna transferowego Wolverhampton złożył ofertę transferową za Boulaye Dię. Salernitana z miejsca ją jednak odrzuciła, nie pytając o zdanie napastnika. To wywołało jego ogromną frustrację. Senegalczyk nie znalazł się przez to w każde na mecz z Lecce.
We wrześniu 26-latek udał się na zgrupowanie reprezentacji Senegalu, jednak nie wystąpił w żadnym z dwóch spotkań. Według włoskich mediów odmówił on powrotu do klubu, wywołując wściekłość działaczy Koników Morskich. W ostatnich dniach przebywał we Francji.
Redakcja Tuttomercato przekazała, że Dia stawił się już w klubie, gdzie przejdzie szczegółowe badania medyczne. Ze zgrupowania kadry miał on wrócić z urazem. Przedyskutowana ma zostać również przyszłość sprawiającego problemy dyscyplinarne zawodnika. Najbliższy mecz ligowy z Torino obejrzy z perspektywy trybun.
Czytaj też: Ruben Loftus-Cheek: w Milanie zawsze chcesz wygrywać trofea
Komentarze