Dyrektor sportowy Romy, Tiago Pinto, ujawnił, że nie jest zadowolony ze styczniowego okienka transferowego w wykonaniu giallorossich. Jak się okazuje, ekipa ze Stadio Olimpico miała jasno sprecyzowane cele, z których nic nie wyszło.
- Tiago Pinto skomentował okno transferowe w wykonaniu Romy
- Dyrektor sportowy był niezadowolony z powodu nieudanych transakcji
- Sporo zamieszania wywołał transfer Zaniolo
Roma miała na celowniku dwóch zawodników podczas meracto
Ostatnie tygodnie w Romie to spore zamieszanie wokół Nicolo Zaniolo. Włoch chciał dołączyć do Milanu, ale kluby nie doszły do porozumienia. Napastnik miał ofertę z angielskiego Bournemouth, ale początkowo ją odrzucił, a następnie było już za późno na zmianę zdania. Ostatecznie w środę został zawodnikiem Galatasaray Stambuł, ale zawirowania związane z jego transferem uprzykrzyły również życie włoskiemu klubowi.
– Mogę potwierdzić, że mieliśmy konkretny plan transferowy, ale do niczego nie doszło, ponieważ Zaniolo odrzucił propozycję Bournemouth – powiedział Tiago Pinto. Roma po późnym transferze Zaniolo została bez zastępstwa na jego miejsce.
Okazuje się, że giallorossi próbowali też pozyskać Hakima Ziyecha z Chelsea. Marokańczyk był bliski przenosin do PSG podczas styczniowego okienka, ale ostatecznie po niedopełnieniu formalności przez The Blues pozostał na Stamford Bridge.
– Hakim Ziyech był jednym z naszych celów, rozmawialiśmy z jego agentami i Chelsea, ale umowa upadła – przyznał Tiago Pinto.
W mediach pojawiają się też różne sugestie odnośnie nienajlepszych relacji między dyrektorem sportowym Romy, a Jose Mourinho. Z taką oceną nie zgadza się jednak Tiago Pinto. – Ludzie zawsze szukają konfliktu między mną a Mourinho, a w rzeczywistości obaj pracujemy dla dobra Romy.
Zobacz również: Roma potwierdziła sprzedaż Zaniolo. Sensacyjny transfer stał się faktem
Komentarze