Wyniki 22. kolejki Serie A. W poniedziałek rozegrane zostały trzy spotkania włoskiej ekstraklasy. Zawód swoim kibicom sprawił Milan, który u siebie pechowo przegrał 1:2 ze Spezią Calcio. Trzy punkty na swoje konto zapisały natomiast drużyny Napoli i Fiorentiny, które pokonały odpowiednio 2:0 Bolonię i 6:0 Genoę.
Poniedziałkowe emocje w Serie A
Zespoły Milanu i Napoli przystępowały do swoich spotkań w roli zdecydowanych faworytów. Rossoneri odnosząc zwycięstwo objęliby prowadzenie w ligowej tabeli, spychając na drugie miejsce Inter Mediolan. Drużyna Stefano Piolego prowadziła do przerwy 1:0 dzięki trafieniu Rafaela Leao, ale w drugiej połowie rozczarowali. Spezia najpierw doprowadziła do wyrównania, a następnie po emocjonującej końcówce zdobyła zwycięskiego gola w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Milan mógł się w tym meczu czuć skrzywdzony przez sędziego, który jeszcze przy stanie 1:1 pospieszył się z gwizdkiem i nie mógł uznać zdobytego przez Rossonerich gola.
Problemów ze odniesieniem zwycięstwa nie miało Napoli, które w wyjazdowym meczu pokonało 2:0 Bolonię. Obie bramki dla drużyny Luciano Spallettiego zdobył Hirving Lozano. Przy obu trafieniach większych szans nie miał Łukasz Skorupski. W zespole Napoli od pierwszej minuty zagrał wracający po przerwie spowodowanej kwarantanną Piotr Zieliński, który miał udział przy obu bramkach dla swojego zespołu.
W ostatnim poniedziałkowym meczu Fiorentina nie dała najmniejszych szans Genoi. Spotkanie we Florencji zakończyło się efektowną wygraną 6:0 gospodarzy. Na murawie zabrakło reprezentantów Polski – Bartłomieja Drągowskiego i Krzysztofa Piątka, którzy całe spotkanie spędzili na ławce rezerwowych.
AC Milan – Spezia Calcio 1:2 (1:0)
Bramki: Leao (45+1) – Agudelo (64), Gyasi (90+6)
Bologna FC – SSC Napoli 0:2 (0:1)
Bramki: Lozano (20, 47)
AC Fiorentina – Genoa FC 5:0 (3:0)
Bramki: Odriozola (15), Bonaventura (34), Biraghi (42, 69), Vlahović (51), Torreira (77)
Mecz pod kontrolą Napoli. Porażka z Violą w Coppa Italia podziałała mobilizująco. Dobre zawody Lozano (mógł się pokusić nawet o hattricka), Fabiana (ładny strzał w słupek), Zielińskiego.
Zaczynają powoli zawodnicy wracać do zdrowia. Jak nie będzie w dalszej części sezonu kontuzji i dłuższych absencji to powinno być dobrze.
_
Milan – Spezia? Spezia w Neapolu wygrała… nie oddając w meczu celnego strzału na bramkę. W Mediolanie również miała niesamowite szczęście. 🙂
Milan skrzywdzony przez sędziego. Powinno być 2:1 dla Rossonerich. Poza tym słupki poprzeczki i mecz życia bramkarza Spezii. Powoli Inter chyba zacznie odjeżdżać
Skrzywdzony, to prawda, ponieważ gol powinien zostać uznany a wcześniej z boiska powinien wylecieć strzelec drugiego gola za drugą żółtą kartkę, na którą pracował całą drugą połowę. Ale…
– To zarząd nie zapewnił zawodnika na pozycję 10-tki przed rozpoczęciem sezonu obsadzając pozycję przeciętnym Diazem i młodym Maldinim. Cały sezon gramy w 10, chyba że na “10” znajduje się Krunić, który nie daje nic z przodu ale wraca tworząc 3-osobowy blok pomocy i taktykę 4-3-3.
– Mieliśmy po prostu pecha, ponieważ masa strzałów w innym meczu zakończyłaby się golem, natomiast bramkarz zagrał kapitalny mecz.
Możemy winić sędziego, który od razu po błędzie się do niego przyznał oraz potwierdziło go stowarzyszenie sędziów bezpośrednio po meczu, co spowoduje dłuższe zawieszenie. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga to nasza dobra gra z przerażającą nieskutecznością w tym meczu.
Niby gdzie skrzywdzony?
Gola i tak by nie uznali, gdyż to Rebić faulował Bastoniego, a nie na odwrót i tutaj był błąd sędziego.
Nawet jakby sędzia puścił tą sytuację to zagwizdałby po VARze faul dla Spezii.
Każdy miał taką optykę, że faul na Rebiciu.
Zobaczcie lepiej dokładnie powtórki jak Bastoni wychodzi przed Rebića a on kopie w nogę Bastoniego.
Tam nawet nie ma tematu gola dla Milanu. W Sky oraz RAI już zdążyli ten temat rozjaśnić.
Nie wiem o czym mówisz, ponieważ nie znalazłem w żadnym ze źródeł takiej teorii spiskowej. Mogę prosić o potwierdzenie? Jednogłośnie wszystkie gazety wspominają ewidentny błąd sędziego oraz jego zawieszenie.
Jeśli dostanę źródło z wiarygodną informacją – zwracam honor. Do tego momentu traktuję powyższą wiadomość jako kolejną marną prowokację. Pozdrawiam.