Włosi przerażeni wynikami losowania baraży. “Ktoś będzie płakał”

Jorginho
Jorginho Pressfocus

Reprezentacja Włoch nie może mówić o szczęśliwym losowaniu baraży do katarskiego mundialu. Przez gorsze wyniki na jesień, mistrzowie Europy zapewne w decydującym starciu zmierzą się z Portugalią. Włoskie media nie są zbyt optymistycznie nastawione, ale podkreślają, że najlepsza drużyna Starego Kontynentu nie może tak szybko upaść.

  • Włosi trafili na niezwykle wymagających rywali w barażach
  • Historia nie przemawia na korzyść Azzurrich
  • W mediach odczuwalny jest lęk przed rywalizacją z Portugalią

Wielkie rozczarowanie po eliminacjach

Reprezentacja Włoch na własne życzenie znalazła się w barażach. W decydującym pojedynku przeciwko Szwajcarii Jorginho przestrzelił rzut karny. Pudło gracza Chelsea miało ogromny wpływ na układ sił w grupie, ponieważ wówczas była końcowka spotkania, więc celny strzał pozwoliłby Azzurim na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Owszem nie tylko ten mecz sprawił, że mistrzowie Europy zakończyli eliminacje na drugiej lokacie.

Na jesień wstydliwe remisy przyczyniły się do utraty cennych punktów. Otóż podopieczni Manciniego nie dali rady takim zespołom jak: Bułgaria (1:1) czy Irlandia (0:0). W takiej sytuacji Szwajcaria wykorzystała potknięcie najmocniejszych rywali i dziś jest już na katarskim mundialu.

Co piszczy we włoskiej prasie?

We Włoszech nikt nie ma wątpliwości, że półfinałowe spotkanie z Macedonią Północą to formalność. Trudności zaczną się później, kiedy Azzurri prawdopodobnie zagrają z Portugalią.

Dziennikarze La Gazzetta dello Sport poświęcili dużo uwagi swoim rywalom. Od triumfu 2006 r. Błękitni nie są w stanie powtórzyć takiego sukcesu. Co więcej, nie awansowali na mistrzostwa świata w Rosji, kiedy w ostatecznej rywalizacji nie dali rady Szwecji.

– “Nie mogliśmy mieć bardziej skomplikowanej drogi do Kataru, ale w swojej historii dokonaliśmy już wielu wyczynów. Już w meczu z Macedonią Północną istnieje ryzyko oszukania się, że spotkanie już zostanie wygrane w szatni. Mundial niestety nie jest pewny – pisze dziennik” – napisano w La Gazzetta dello Sport.

– “Od 2006 roku mundiale są dla nas niemal jak przekleństwo. Dwa złe występy w latach 2010 i 2014 i brak awansu na turniej w 2018 roku. Kolejny wypadek byłby bardzo poważny dla systemu. Jesteśmy jednak mistrzami Europy i nie mogliśmy upaść z dnia na dzień” – dodano.

– “Ale pech. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w finale zmierzymy się najprawdopodobniej na wyjeździe z Portugalią i Cristiano Ronaldo na wyjeździe. Nie ma nawet sensu teraz mówić o bezwzględnym, niesprawiedliwym, bezlitosnym systemie i losowaniu, które wykluczy jednego z dwóch ostatnich mistrzów Europy. Z jednej strony jedna z największych reprezentacji w historii, z drugiej najważniejszy zawodnik ostatnich dwóch dekad obok Lionela Messiego. Ktoś będzie płakał” – zaznaczono.

Co na to Roberto Mancini? Selekcjoner zaraz po zakończeniu ceremonii losowania zdradził, jakie emocje mu towarzyszą.

Mogło być trochę lepiej. Myślimy jednak pozytywnie. Macedonii Północnej poszło dobrze w grupie, musimy rozegrać świetny mecz. Potem zobaczymy, co będzie w finale – powiedział trener Włochów.

Przeczytaj również: Losowanie baraży do mistrzostw świata 2022: Włosi poznali rywala

Komentarze

Comments 6 comments

Mancini po marcu na 99% odejdzie. Euro już wygrał, a kolejny cel, to dopiero MŚ 2026r. Na pewno nie będzie tyle czekał, tym bardziej, że po odpadnieciu w marcu w barażach będzie ponad 1 rok bez poważnej gry, bo tą śmieszną Ligę Narodów nie można tak traktować. Chce go Man. Utd i podobno są skłonni poczekać do marca z tymczasowym Carrickiem. Po odejściu Manciniego wątpię, czy jakiś poważny i dobry trener będzie chciał brać tą reprę. Perspektywy fatalne, a presja ogromna. Wątpię też, czy mu zapłacą więcej, niż takiemu Sousie w Polsce. Kariery zakończą na 99% Chiellini i Bonucci + pewnie Immobile. Nie są to może wielkie gwiazdy, ale jakich mamy następców? W żadnym czołowym włoskim klubie, ktory gra w tym sezonie w pucharach, prócz Lazio, nie gra włoski napastnik, za to mamy 40- letniego Szweda, Dżeko, zaciąg z Kolumbii, Leao z Portugali, Morata itp. Jeszcze ze 4-5 lat takiej polityki, to Włochów czeka los Grecji, czy Bułgarii, też upadłych potęg. Dość powiedzieć, że lepsze perspektywy ma Polska, czy Serbia, które eksportują większość swoich zawodników do lig, typu włoska, czy angielska. Dlatego, ja widząc, że z szanse na awans są niemal zerowe chciałbym, żeby przegrali już z Macedonią. Wtedy będą szanse na trzęsienie ziemii, zaoranie tego skostniałego i przestarzałego systemu od podszewki i budowa od nowa, łącznie z infrastrukturą, centrami szkoleniowymi itd. Jeśli tego nie będzie lada moment, to Włosi poczekają na Mundial kolejne 16 lat i nawet 48 zespołów na turnieju im nie pomoże w awansie.

Nie wiem, czy na miejscu Włochów byłbym w nastroju do żartów… Drugi Mundial w domu, to największa sportowa tragedia w ich historii. Portugalia ostatni Mundial w domu oglądała w 1998r., więc po 24 latach absencja jeszcze jakoś ujdzie. Główni chodzi o Ronaldo, dla którego to ostatnie MŚ i ostatnia szansa na tytuł. Paradoksalnie dla nich taki zimny prysznic wyszedł by na dobre, sprawił, że wyleciał by Santos, odszeli gracze pokroju Ronaldo, Pepe, Mountinho itp i wreszcie można by budować nową drużynę. Fundamenty mają bardzo solidne i przyszłość bardzo pogodną. Gorzej z Włochami, gdzie za chwilę nie będzie miał już ktoś grać nie tylko w ataku, ale także w obronie…

Dzień przed ostatnim meczem Wlochów oglądałam 2gą poł. Portug-Serbia 1-2, którym Serbia zepchnęła Portugalię na 2gie miejsce.
2 z 3ch bramek padły po błędach odpowiednio pomocnika S i bramkarza P, a 3cia z wykorzystanego Rożnego: nic tylko patrzeć i wyciągać wnioski, odświeżyć pamięć można z materiałów:
whoscored.com/Matches/1516083/Live/International-FIFA-World-Cup-2021-2022-Portugal-Serbia
.
transfermarkt.pl/serbien/startseite/verein/3438
.
transfermarkt.pl/portugal/startseite/verein/3300
.
Zwycięstwo dali Serbii gracze Torino, Ajaxu i Fulham, najlepszy napastnik świata bez celnego. Po remisie przez nieuznanie (wskutek braku Var w kwali) bramki w 1szym meczu- w drugim Portugalia grała o punkt, Serbia o 3 pnkty. Tak w turniejach decydują pojedyncze zdarzenia i przypadki (oraz prozaiczne wykorzystanie rożnych; dobrze też jeśli kapitan gra dla drużyny: Tadic).
Ryzykuje kto bazuje na przewagach typu bilans bramkowy, błąd w turniejach musi być w kosztach. A Var przecież niszczy piłkę 🙂

Owszem, takie mecze rządzą się przypadkiem, jak w każdej fazie pucharowej,ale ryzykując 2 z rzędu gong z Mundialu i znając debilizm obecnych barażów trzeba było zrobić wszystko, by nie zdawać się tylko na przypadek. Gdyby taki mecz się odbył w 1/8 finału MŚ, czy ME, to bym podchodził bardziej zrelaksowany. Zresztą, patrząc na mecze Portugalii i Włoch na Euro, które wygrywały, to na 4 swoje mecze, tylko po 1 wygrywali w regulaminowym czasie gry. Druga sprawa, że taki mecz się powinien odbywać na terenie neutralnym i tu chyba nie mamy żadnych wątpliwości. Uefa wymyśliła jakiegoś potworka regulaminowego na zupełnie niejasnych zasadach na dodatek wypaczając wynik losowania uniemożliwiając grę Ukrainy z Rosją. Jeśli są w stanie wojny, że nie mogą zagrać ze sobą, to niech nie biorą udział w rozgrywkach sportowych, a ostatecznie można było ich na neutralnym stadionie umieścić.