Saga transferowa związana z postacią Dusana Vlahovicia dobiegła końca. Juventus za pośrednictwem konta na Twitterze wydał oficjalny komunikat o pozyskaniu Serba z Fiorentiny. Stara Dama zapłaci za napastnika 70 milionów euro plus bonusy.
- Zgodnie z doniesieniami mediów Dusan Vlahovic miał już być po słowie z Juventusem
- W piątek Juventus oficjalnie ogłosił transfer napastnika Fiorentiny
- Stara Dama zapłaci za Serba 70 milionów euro
Gwiazda ligi zwerbowana przez Juventus
Nad transferem 22-letniego napastnika Juventusu intensywnie pracował przez niemal całe zimowe okienko transferowe. Na pozyskaniu Serba bardzo zależało trenerowi Massimiliano Allegriemu, który zdaniem włoskich mediów był wręcz oczarowany jego postawą w Serie A. Vlahovic ma bardzo dobre warunki fizyczne – mierzy aż 190 centymetrów, znakomicie potrafi się zastawiać, a także grać głową.
Transfer Serba będzie ogromnym wzmocnieniem linii ataku Juventusu, która w tym sezonie nie wygląda najlepiej. 34 bramki strzelone w 21 meczach to najgorszy wynik spośród klubów w czołówce Serie A. Dość powiedzieć, że więcej trafień na koncie mają chociażby Hellas Verona, Empoli, czy Sassuolo.
Vlahovic podpisze kontrakt na pięć lat z zarobkami na poziomie siedmiu milionów euro rocznie. Dla porównania, w Fiorentinie piłkarz mógł liczyć na zarobki rzędu 200 tysięcy. Tak wysoki kontrakt jaki oferuje mu nowy klub, może sytuować zawodnika wśród najlepiej zarabiających gwiazd Juventusu. Serb będzie grał z numerem “7”.
Odejście napastnika z Fiorentiny może być dobrą wiadomością dla Krzysztofa Piątka, który automatycznie zastąpi młodszego kolegę w ataku. Fiorentina w dużej mierze polegała na Vlahoviciu przez ostatnie półtora roku. W tym sezonie Serb strzelił już 17 goli w Serie A. Dokładając do jego dorobku trzy trafienia z Pucharu Włoch, daje to łącznie 20 bramek w 24 występach.
Przeczytaj także: Arthur Cabral na ostatniej prostej przed transferem do Fiorentiny
Od transferu Igły, przez transfer CR, po Vlahovicia wydalismy chyba ok 270mln na 3 napastników, a dalej się zastanawiam kto im będzie organizował sytuacje strzeleckie. Chiesa wypadł, jeśli jeszcze coś Cuadrado się stanie to będzie trzeba liczyć na Szczęsnego.
Kosmiczne pieniądze, szczególnie jeśli zestawi się je z występującymi w środku pola Juve takimi nazwiskami jak Rabiot, McKennie czy Arthur (o tym mitycznym Walijczyku nie wspominając).
Florentia Viola zasila niezbyt lubianą drużynę kolejną gwiazdą – Serb idzie w ślady Bernardeschiego i Chiesy. Kto następny?
Spore pieniądze ale ten transfer ma szansę się zwrócić. Biorąc pod uwagę, że Juve walczy o być albo nie być w przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów a skuteczność w tym sezonie jest żenująca to bramki Dusana mogą być na wagę solidnych kilkudziesięciu milionów euro.
Dodatkowo liczba klasowych “9” na świecie jest strasznie ograniczona i za każdego wyróżniającego się zawodnika trzeba płacić jak za zboże więc jeśli za wczasu znie znajdzize drugiego Lewandowskiego w jakiejś lidze pokroju Ekstraklasy to dużo taniej się nie kupi snajpera.
To prawda. Po powolnym odchodzeniu pokolenia świetnych “9” z roczników ’87 i ’88 ta pozycja stała się deficytowa stąd ogromne kwoty za młodych środkowych napastników przejawiających jakikolwiek talent. Deficyt jest tak duży, że drużyny mające odpowiednio jakościowych zawodników w kadrze, o właściwych cechach często grają bez klasycznego napastnika. Kwota duża (czytałem, że sama prowizja dla agentów i otoczenia Vlahovicia to 11,6 mln. € + bardzo duży kontrakt + kwota transferu) jak za zawodnika nie grającego w europejskich pucharach. Juventus ryzykuje, ponieważ zmusza go do tego sytuacja ale ponoć kto nie ryzykuje to nie pije szampana…
Merytoryczny komentarz na Juve i to bez jadu. Doceniam.
Z tego co pamiętam, to Osimhen przed dołączeniem do Napoli też nie miał wielkiego doświadczenia w europejskich pucharach (rozegrał bodajże coś koło 400 minut w fazie grupowej LM), a daliście za niego praktycznie tyle co za Vlahovica. Niby zrobiliście tam jakąś transakcję wiązaną, ale musisz przyznać, że ryzyko było podobne co ze sprowadzeniem Dusana do Juve.
Każdy transfer to ryzyko. W tej materii nie ma pewniaków.
Osimhen miał wówczas 5 spotkań w LM (450 min.), turniej z reprezentacją MŚ U-17 (król strzelców) i grał dość udanie w Belgii i Francji. Ryzyko wiązało się m.in. ze zmianą ligi.
Kwota była duża (ta “niby” transakcja wiązana znacznie ją obniżyła), dużo mniejsze koszty kontraktu dla zawodnika. Kontuzje jednak stopują pełny rozwój Nigeryjczyka.
Tak jak napisałeś każdy transfer to ryzyko, bo chyba każdy pamięta Fernando Torresa, który będąc topem w Liverpoolu zupełnie nie odnalazł się w Chelsea (a przecież to była przeprowadzka w ramach tej samej ligi). Niemniej dobry turniej w kategoriach młodzieżowych to raczej średni wyznacznik, bo kiedyś Dawid Janczyk był nominowany do tytułu najlepszego zawodnika turnieju, a jak się skończyła jego kariera to chyba nie muszę przypominać. Odnośnie kontuzji i stopowania przez nie kariery danego zawodnika, to niestety nic nie można poradzić, bo nikt nie wie czy np. Chiesa po rekonwalescencji będzie się tak samo prezentował jak dotychczas.
Ciekaw kto mu będzie dogrywal piłki…bo to napastnik, który potrzebuje podań, czyli Juve żegna Pana Dybale.
Myślę, że Morata będzie grał pod niego. Skrzydła pewnie też. Serb powinien rozbijać pole karne przeciwnika z korzyścią dla statystyk pozostałych graczy (gole, asysty). Jest kilka miesięcy do wykorzystania aby sprawdzić kto (Morata/Dybala) jest bardziej i czy w ogóle potrz
Potrzebny Juventusowi. Bardzo mnie ciekawią najbliższe misiące. W teorii może być dużo zmian w Juve. Vlahovic i Zakaria to dwie wieże. Statystyki goli głową powinny wzrosnąć. Przypuszczalne przetasowania w obronie za kilka miesięcy. Może bajkowy powrót Pogby? Szkoda że Chiesa uraz wyłapał. Tyle teoretyzowania. Czas zweryfikuje Juve…