Roma pokonała u siebie Udinese Calcio po dwóch trafieniach Jordana Veretouta z pierwszej połowy i golu Pedro w końcówce. Dzięki temu zwycięstwu rzymianie awansowali na trzecie miejsce w tabeli Serie A.
Gospodarze już w pierwszej połowie zamknęli spotkanie. Świetnie weszli w mecz; Gianluca Mancini dobrze odwrócił się na skrzydle i dośrodkował do Jordana Veretouta. Francuz wykazał się timingiem i mocnym strzałem głową wyprowadził Romę na prowadzenie. Dominacja podopiecznych Fonseki nie podlegała dyskusji. W kolejnych minutach dobrą okazję zmarnował Ibanez, a Henrikh Mkhitaryan wywalczył rzut karny po faulu golkipera Udinese, Juana Musso. Do piłki podszedł Veretout i po krótkim rozbiegu dołożył drugą bramkę. Jeszcze przed upływem połowy godziny padł trzeci gol, przy którym francuski pomocnik asystował Lorenzo Pellegriniemu, ale arbiter dopatrzył się faulu Mkhitaryana we wcześniejszej fazie akcji.
Po przerwie Udinese starało się nawiązać kontakt i pierwszy kwadrans po zmianie połów był zdecydowanie najlepszy w wykonaniu gości. Rodrigo De Paul kilkukrotnie próbował uderzeń, a Gerard Deulofeu w swoim stylu szukał pojedynków na skrzydłach. To właśnie wychowanek Barcelony zmarnował najlepszą okazję dla swojej drużyny. W 70. minucie przejął piłkę na połowie Romy i ruszył na bramkarza rywali, ale przegrał z nim pojedynek próbując go minąć. Już w doliczonym czasie gry wynik ustalił wprowadzony z ławki Pedro Rodriguez.
Przewaga rzymian w tym spotkaniu nie podlegała najmniejszej dyskusji. Podopieczni Fonseki otrząsnęli się już po kiepskim styczniu i powalczą o wysokie lokaty w Serie A.
Mógłby ktoś powiedzieć jak zagrał Pellegrini?
Piero Giacomelli (ur.Triest, 6 listopada 1977) jest włoskim sędzią piłkarskim, a także zdeklarowanym fanem Romy i za każdym razem, gdy ma okazję faworyzuje Romę, nie inaczej było dziś, nawet mimo że Roma nie potrzebowała jego pomocy.