Sytuacja finansowa drugoligowego Palermo nadal nie jest stabilna i jasna. Nowy właściciel klubu Dario Mirri przyznał, że klub ma 47 mln euro długo i nie wiadomo, czy piłkarzom w najbliższym czasie będą wypłacane pensje.
Mirri zainwestował już w Rosanero 2,8 mln euro, które zostały przeznaczone na zaległe wynagrodzenia, ale pensje za styczeń i luty nie zostały jeszcze uregulowane.
– Z dużymi problemami, ale otrzymaliśmy już niemal kompletną dokumentację dotyczącą finansów Palermo. Mogę powiedzieć, że Palermo ma długi sięgające 47 mln euro – powiedział Mirri.
Były prezydent klubu Maurizio Zamparini jest obecnie oskarżony o defraudację i pranie brudnych pieniędzy, i toczy się śledztwo w sprawie jego prawdopodobnych malwersacji.
Palermo, w którego składzie grają Przemysław Szymiński i Radosław Murawski, zajmuje obecnie trzecie w Serie B i traci pięć punktów do prowadzącej Brescii.
Komentarze