Umiarkowanie spokojny był po zakończeniu spotkania z Juventusem FC szkoleniowiec Interu Mediolan w osobie Luciano Spallettiego. Włoski trener przekonywał, że jego drużyna miała okazje na to, aby pokonać nowych/starych mistrzów Serie A. Były trener Zenita Sankt Petersburg wypowiedział się też na temat swojej przyszłości w klubie z Lombardi.
– W pierwszej połowie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, stwarzając naprawdę kilka ciekawych sytuacji strzeleckich. Zdobycie bramki nigdy nie jest jednak łatwe, ale chcieliśmy utrzymać ten poziom gry – mówił trener mediolańczyków przed kamerami DAZN i Sky Sport Italia.
– Po przerwie zaprezentowaliśmy się z o wiele słabszej strony. Juve zagrało agresywniej, a my popełnialiśmy więcej błędów, oddając kilka razy piłkę rywalowi, dając mu też mnóstwo miejsca na rozwinięcie skrzydeł – kontynuował Spalletti.
– W ogóle obie drużyny dążyły do zwycięstwa, co mogło się podobać. Pewne jest natomiast, że do naszych mocnych punktów nie zalicza się gra w defensywie. Kontrolowanie przewagi może być ryzykowne, więc my musimy zawsze skupiać się na ofensywie, nacierając do przodu – zaznaczył Włoch.
– Mogliśmy, a nawet powinniśmy wygrać ten mecz, ale zabrakło nam dojrzałości i równowagi w naszych poczynaniach – skwitował opiekun Nerazzurrich.
W ostatnim czasie media we Włoszech sugerowały, że losy Spallettiego mogą być przesądzone, a w gronie kandydató do jego zastąpienia wymienia się przede wszystkim Antonio Conte i Jose Mourinho. Trener Interu zabrał głos w tej sprawie.
– To nie mój kłopot. Decyzje, kto będzie trenerem Interu w kolejnym sezonie, podejmie klub. Jeśli chodzi o mnie, to z miło chęcia zostałbym w Interze przez najbliższe 100. Władze klubu muszą jednak podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla Interu – skwitował.
Komentarze