W trakcie sobotniej konferencji prasowej przed meczem AC Milan – Inter Mediolan szkoleniowiec Nerazzurrich przekonywał, że nie ma dużej różnicy między dwoma ekipami z miasta mody. Luciano Spalletti dawał też do zrozumienia, że niedzielna batalia nie będzie decydującą w kontekście walki o najwyższe cele w Serie A.
Inter do swojej potyczki przystąpi po odpadnięciu z Ligi Europy, na co wpływ miała porażka z Eintrachtem Frankfurt 0:1.
– Jesteśmy rozczarowani tym, co się stało, ale znamy powody, tego, że zagraliśmy poniżej naszych możliwości – powiedział trener Czarno-niebieskich w trakcie spotkania z dziennikarzami.
– Ludzie muszą być uczciwi w swojej analizie. W naszej drużynie było wielu zawodników kontuzjowanych oraz tych, którzy nie byli w pełni sprawni. Powinniśmy byli postąpić inaczej, zwłaszcza że w pierwszym meczu udowodniliśmy, że mamy wszystko, co jest potrzebne do awansu – dodał Spalletti.
– Teraz musimy odtworzyć silny układ drużyny, rozdzielić role na boisku i podjąć kluczowe decyzje. Wyraźnie widać poczucie porażki w naszych szeregach, ale potrzebujemy zespołu, aby odkrył zdolność do walki i gry, nawet jeśli nie ma dużo czasu – zaznaczył Włoch.
Spalletti zabrał także głoś na temat konfrontacji z Czerwono-czarnymi.
– Milan to silny zespół, grający dobrą piłkę nożną. Naszym celem jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, jeśli to możliwe, powalczymy o trzecie, a może nawet drugie miejsce. Najważniejszy jest jednak awans do Ligi Mistrzów – rzekł opiekun Nerazzurrich.
– Derby rządzą się swoimi prawami, więc to, co było do tej pory, staje się nieważne. Wynik jest trudny do odgadnięcia, ale my i Milan chcemy wygrać. To spotkanie może nie być decydujące w kontekście walki o najwyższe cele, ale ewentualna porażka może wpłynąć na spadek wiary we własne możliwości – skwitował Spalletti.
Dodajmy, że mecz derbowy zaplanowany jest na godzinę 20:30.
Komentarze