Na sobotę zaplanowano trzy spotkania ósmej kolejki Serie A. W pierwszym z nich Spezia wygrała z Salernitaną 2:1 po popisie Wiktora Kowałenki i wydostała się ze strefy spadkowej. W drugim, najciekawiej zapowiadającym się starciu, Lazio Rzym pokonało 3:1 broniący mistrzowskiego tytułu Inter Mediolan. W sobotę Milan zmierzy się jeszcze z Hellas Werona.
Kowałenko wydostał Spezię ze strefy spadkowej
Salernitana przed przerwą objęła prowadzenie po efektownym golu SImy’ego, ale po zmianie stron Spezia zdołała odrobić straty z nawiązką. Wielki w tym udział Wiktora Kowałenki. Ukrainiec najpierw asystował przy trafieniu Davida Streleca, a następnie zdobył debiutancką bramkę na włoskich boiskach po pięknym strzale z linii pola karnego. Tym samym gospodarze wydostali się ze strefy spadkowej, zaś Salernitana może po zakończeniu kolejki spaść nawet na ostatnie miejsce.
Pierwsza porażka mistrza
Mecz Lazio Rzym – Inter Mediolan to jeden z hitów 8. kolejki Serie A. Pojedynek, w którym faworytem byli goście z Mediolanu z pewnością nie zawiódł. Po pierwszej połowie zanosiło się na wygraną Interu, który prowadził 1:0 po trafieniu Ivana Perisica z rzutu karnego. Po przerwie drużyna Maurizio Sarriego odwróciła jednak losy rywalizacji. Do bramki strzeżonej przez Samira Handanovicia trafiali kolejno Ciro Immobile, Felipe Anderson i Sergej Milinkovic-Savic. Przy drugim golu dla Lazio nie zabrakło kontrowersji, bowiem gospodarze przeprowadzili bramkową akcję w momencie, gdy na murawie leżał Lautaro Martinez.
Wielki powrót Milanu
AC Milan po raz siódmy w tym sezonie zapisał na swoje konto komplet punktów i objął prowadzenie w tabeli. Wygrana Rossonerim, którzy u siebie mierzyli się z Hellas Werona nie przyszła jednak łatwo. Do przerwy zanosiło się na sensację, bowiem to goście prowadzili 2:0. Druga połowa to jednak popis skuteczności gospodarzy, którzy zdobyli trzy gole i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Wielkie brawa dla Lazio i trenera Sarriego, przepraszam: Pana Trenera Sarriego.
Lazio bez Acerbiego, z Immobile po kontuzji, z Alberto i Lazzarim na ławce, a wygrywa.
Skoro Inter nie strzela na bramkę, nasi piłkarze zachowują się jak piz…y, to nic nie przywozimy z Rzymu.
Żenujący występ.
Pozdr.
Skandal tylko piłkarze Interu mogą atakować na bramkę Lazio gdy ich piłkarz leży na boisku Lazio nie może skandaliczne zachowanie piłkarzy z Rzymu xD.
A tak serio to nie wiem czy bardziej zabawne jest zachowanie piłkarzy Interu czy komentarz na eleven co do tej sytuacji… fairplay dotyczy obydwu drużyn poza tym gra się do gwizdka i za szarpanie i popychanie Andersona równie dobrze można było Lautaro wyrzucić z boiska.
Dokładnie tak.Inter sam mógł przerwać atak nie korzystając z przywileju i zdecydować się na wznowienie gry rzutem wolnym po faulu jednak tego nie zrobili.Chcieli wykorzystać sytuację poszła kontra i sytuację wykorzystało akcje.Totalnie nieuzasadnione pretensje.pozdro
Sytuację wykorzystało Lazio*
Na obronę Interu przemawia fakt że kiedy Di Marco (chyba on leżał?) padł na murawę ci byli przed nim i atakowali bramkę Lazio dlatego nie widzieli że ich piłkarz leży, zobaczyli to dopiero kiedy stracili piłkę i poszła kontra ze strony Lazio która zakończyła się bramką na 2:1 co mocno wyprowadziło Internistów z równowagi. Zaczęła się rozróba zawodnicy Interu chyba nie do końca rozumieli jak ta sytuacja wyglądała i wszczęli awanturę choć racji nie mieli, bo po pierwsze sami mieli piłkę kiedy ich piłkarz leżał i nie przerwali akcji (to że nie mieli świadomości nie ma znaczenia) a poza tym nie ma przepisu który nakazuje grę fair play co i tak nie miało miejsca bo Lazio nie musiało przerywać akcji skoro Inter nie przerwał. Sędzia nie ogarnął spotkania, skrzywdził Lazio kartkami i tyle. Stadio Olimpico to ciężki teren.
Najbardziej oburzony w tej sytuacji był ten … który wcześniej biegł na pełnej prędkości z piłką na bramkę Lazio. Zapewne dlatego, że czuł się po części winny straconego gola.
Milan natomiast wrócił z piekła. Trochę szczęśliwie, chociaż gdyby nie wpadł samobój to by cisnęli do końca. Niesamowitą drugą połowę dał nam Castillejo. Szczerze mówiąc, to nie wiem kiedy ostatni raz widziałem go tak harującego, tak walecznego. Trzeba przyznać, że dzisiejsze zwycięstwo Milanowi dał niechciany w klubie piłkarz.
Lazio-Inter 81′
^News: “…gospodarze przeprowadzili bramkową akcję w momencie, gdy na murawie leżał Lautaro Martinez…”-
– Lautaro nie leżał lecz, przyznanym prawem korzyści, przy leżącym Dimarco, oddał strzał na bramkę broniony przez Handanovica. Jeśli mówi się o kontrowersji robiąc takiego kiksa to szanse na ocenę zdarzeń są żadne.
Tu skończyła się akcja Interu, a zaczęła akcja Lazio zakończona bramką 2-1. Arbiter przerywa grę jeżeli zawodnik leży po uderzeniu w głowę lub niebezpiecznym faulu, co tu nie miało miejsca, Dimarco leżał na wlasne życzenie.
Błąd był gdzie indziej: awantura między graczami uległa takiej eskalacji gdyż wymknęła się Irratiemu spod kontroli, arbiter o wielkim nazwisku żle nią zarządzał, i głównie to jest omawiane przez włoskich komentatorów.
^ broniony przez *Reinę : ), poprawiam w przeciwieństwie do newsa
Zgadzam się, że arbiter nie poradził sobie z tą awantura. Wg mnie czerwona kartka dla Dumfriesa to obowiązek no i może czerwo dla panicza Lautaro.
Pozdr.
Racja, bardziej nawet czerwo dla Lautaro bo się rzucał do wszystkich
Pozdrawiam
Hahah prawda jest jedna gość leżał i udalwal a sędzia podjął właściwą decyzję jakoś po golu nikt do niego nie podbiegł Inter powinien przyjąć porażkę z pokorą a nie cudować…nie raz tak było…nie aż tak dawno ale o wiele inni obrońcy czy inni gracze mieli gorzej a grali dalej
Co do Milanu…szacun brawo za pkt. Szkoda że w LM tak trafili ale i tak nie jest najgorzej