Wyniki 24. kolejki Serie A. Atalanta Bergamo niespodziewani gorsza od Cagliari Calcio. Planowo wygra SSC Napoli i po prawie dwumiesięcznej przerwie Sampdoria Genua. Debiut-marzeń w Juventusie zaliczył z kolei Dusan Vlahović.
Niedziela zaczęła się od sensacyjnej porażki Atalanty z Cagliari. Piłkarze Gianpiero Gaspieriniego w dodatku od 53. minuty zmuszeni byli sobie radzić w dziesiątkę (czerwona kartka dla Juana Musso). I choć walczyli dzielnie, bo grając w osłabieniu wyrównali, to jednak ostatecznie nie byli w stanie choćby zremisować z zespołem z Sardynii.
Czerwone kartki oglądaliśmy również w rywalizacji Venezii z Napoli oraz Udinese z Torino. W obu przypadkach, zespół grający w osłabieniu, także przegrał.
Na szczególną uwagę zasługuje efektowna wygrana Sampdorii z Sassuolo 4:0. Dla klubu z Genui było to bowiem pierwsze zwycięstwo od 17 grudnia!
Znakomity debiut w zespole Juventusu zaliczył Dusan Vlahović, który zapewnił Starej Damie zwycięstwo z Hellasem Werona. Gola strzelił również inny nowy nabytek – Denis Zakaria. W drużynie z Werony z kolei, w 84. minucie na murawie pojawił się Mateusz Praszelik.
Wyniki 24. kolejki Serie A
Atalanta – Cagliari Calcio 1:2 (0:0)
Jose Palomino (64′) – Gaston Pereiro (50′, 68′)
Bologna FC – Empoli FC 0:0
UC Sampdoria – US Sassuolo Calcio 4:0 (2:0)
Francesco Caputo (5′), Stefano Sensi (7′), Andrea Conti (63′), Antonio Candreva (90′- rzut karny)
Venezia SC – SSC Napoli 0:2 (0:0)
Victor Osimhen (59′), Andrea Petagna (90′)
Udinese Calcio – Torino FC 2:0 (0:0)
Nahuel Molina (90′), Ignacio Pusetto (90′ – rzut karny)
Juventus FC – Hellas Verona 2:0 (1:0)
Dusan Vlahovic (13′), Denis Zakaria (61′)
Dobry mecz Juve, choć nie popadałbym w hurraoptymizm. Były momenty przestoju, a Hellas też był osłabiony.
Najważniejsze, że wreszcie było widać zaangażowanie i pewność siebie samych piłkarzy, czego od dawna nie widziałem. Może system 4:3:3 wypali?
Wyszło nieźle, a graliśmy bez kilku podstawowych piłkarzy jak Bonucci, Locatelli, Chiesa, czy większość meczu bez Cuadrado.
Dwa najbliższe mecze z Atalantą i Torino pokażą czy to jednorazowy wystrzał nowych nabytków, czy może początek odbudowy.
Istotne zwycięstwo Neapolu w Wenecji. Niby zespól ze strefy spadkowej ale u siebie urywał pkt. Romie i Juve. Wreszcie Osimhen od 1 min. i bramka. Napoli biło głową w mur ale dało radę. Dobry mecz Lobotki i dobre zmiany Mertensa oraz Petagny.
Za tydzień Inter. Do składu wrócą Koulibaly i Anguissa, a Osimhen silniki rozgrzewał już w Wenecji…