Skrzydłowy Juventusu Douglas Costa przyznał, że miał momenty zwątpienia spowodowane kolejnymi kontuzjami. Brazylijczyk z powodu problemów zdrowotnych opuścił wiele spotkań w ciągu ostatnich trzech sezonów.
– Są chwile, kiedy myślę: czy mogę jeszcze grać? Ma to miejsce, kiedy wychodzę na boisko i ponownie doznaję kontuzji – powiedział Costa dla The Players’ Tribune, cytowany przez Football Italia.
– Kiedy oglądam mecze w telewizji, przypominam sobie, że to moja pasja i że nadal mogę grać na wysokim poziomie. To jest to, co utrzymuje mnie przy życiu. Wiem, że gra w piłkę przychodzi mi z łatwością. To nie ma nic wspólnego z pieniędzmi czy byciem sławnym – kontynuował.
– Chodzi o to, żeby robić to, co lubisz i dobrze się przy tym bawić. To jest mój cel. Żartuję sobie z Alexem Sandro, że miałem więcej prześwietleń niż rozegranych spotkań – dodał Brazylijczyk.
Współpraca z trenerem mentalnym
– Ludzie mówią, że Douglas ma potencjał, aby być jednym z najlepszych na świecie, ale powstrzymują go kontuzje. To mnie irytuje. Mam potencjał, by być topowym piłkarzem, ale z powodów będących poza moją kontrolą, nie mogę nim być. Za każdym razem, gdy jestem kontuzjowany, zadaję sobie pytanie: Co złego zrobiłem? To coś, co mnie boli – mówił skrzydłowy Juventusu.
– Dlatego poprosiłem o pomoc. Nie wiem, czy słyszałeś o trenerze mentalnym. Nie są psychologami, ale pokazują ci, jak fakty z dzieciństwa mogą na ciebie wpływać – dodał.
Douglas Costa do Juventusu trafił latem 2017 roku, początkowo na zasadzie wypożyczenia, a ostatecznie za 40 milionów euro z Bayernu Monachium. Do tej pory udało mu się jednak rozegrać w barwach Starej Damy zaledwie 90 spotkań we wszystkich rozgrywkach.
Komentarze