Sporo kontrowersji wywołała ostatnia decyzja premiera Włocha na Półwyspie Apenińskim związana z tym, że drużyny piłkarskie mogą wrócić do treningów w ośrodkach trenigowych od 18 maja. Głos w tej sprawie pozwolił sobie zabrać napastników SS Lazio w osobie Ciro Immobile.
Rząd w poniedziałek opublikował swój plan drugiej fazy zmniejszenia obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. Wielu piłkarzy występujących w Serie A nie potrafi się pogodzić z tego typu restrykcjami.
– Nie chcę wracać na boisko, bo Lazio zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale dlatego, że tęsknię za robieniem tego, co kocham, chcąc wykonać swój zawód – powiedział napastnik Orłów w rozmowie z Lazio Style Radio.
– Nie próbuję wywoływać kłopotów. Po prostu proszę o odrobinę jasności jako obywatel Włoch. Jestem w pewnym zawodzie i czekam na wieści, kiedy będę mógł wrócić do pracy. Chcemy tylko wrócić do wykonywania naszych zadań – przekonywał Immobile.
– Jesteśmy gotowi do gry w upalne lato, ponieważ możemy odwracać uwagę tych ludzi, którzy nawet nie będą mieli okazji wyjechać na wakacje – zaznaczył reprezentant Włoch.
– Wszyscy inni piłkarze z różnych klubów, z którymi rozmawiam, czują to samo i chcemy wszyscy chcemy wrócić do gry. Jak to możliwe, że mogę biegać w rzymskich parkach, ale nie w ośrodku treningowym w Formello, gdzie mogę mogę mieć zapewnione bezpieczeństwo w dystansie społecznym? – pytał retorycznie Immobile.
Przypomnijmy, że w sezonie 2019/2020 urodzony w Torre Annunziata zawodnik wystąpił łącznie w 33 spotkaniach, notując w nich 30 trafień.
Komentarze