W inauguracyjnym spotkaniu dziewiątej kolejki włoskiej ekstraklasy Hellas Werona przegrało na swoim stadionie z US Sassuolo 0:1. Jedyna bramka w meczu została zdobyta przez gości w drugiej połowie rywalizacji.
Batalia na Stadio Marc’Antonio Bentegodi była starciem o powrót na zwycięski w wykonaniu obu ekip. Werończycy przed tygodniem byli zmuszeni opuścić plac gry na tarczy po porażce z SSC Napoli, z kolei Czarno-zieloni ulegli Interowi Mediolan, chociaż do końca walczyli o korzystny wynik.
Niestety dla polskich kibiców calcio Paweł Dawidowicz i Mariusz Stępiński zaczęli zawody na ławce rezerwowych, otrzymując szansę na grę w końcówce. W każdym razie na boisku i tak było ciekawie. Pierwsza groźna akcja meczu miała miejsce już w siódmej minucie, gdy Marco Davide Faraoni usiłował pokonać bramkarza Sassuolo, ale bez efektu.
Odpowiedź gości miała natomiast miejsce w 19. minucie. W roli głównej wystąpił Jeremie Boga, który co prawda poradził sobie z dwoma rywalami, ale zawodnik Gialloblu oddał zbyt słaby strzał, aby móc celebrować radość po zdobyciu bramki, więc do przerwy miał miejsce bezbramkowy remis.
Tymczasem w drugiej połowie worek z bramkami został rozwiązany w 50. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Filip Duricić. Drugie trafienie Serba w sezonie była jednak jedynym golem w meczu, więc trzy “oczka” zainkasowali goście, notując swoje trzecie zwycięstwo w sezonie.
Hellas Werona – US Sassuolo 0:1 (0:0)
0:1 Duricić 50′
Komentarze