AS Roma nie dała najmniejszych szans Zorii Ługańsk. Rzymianie już do przerwy prowadzili 2:0, a mogli jeszcze wyżej – z rzutu karnego pomylił się Jordan Veretout. Po zmianie stron dublet ustrzelił Tammy Abraham, ustalając ostatecznie wynik na 4:0.
- AS Roma pewnie pokonała Zorię Ługańsk 4:0
- Dzięki temu rzymianie są już pewni awansu z grupy Ligi Konferencji
- By wyjść z pierwszego miejsca muszą jednak liczyć na wpadkę Bodo/Glimt w ostatniej kolejce
Roma zdeklasowała Zorię Ługańsk
Od samego początku był to mecz do jednej bramki. Roma od pierwszych minut narzuciła swoje warunki gry, a przyjezdni z Ukrainy się tylko przyglądali. Nie minął kwadrans, gdy zostawili połacie przestrzeni Stephanowi El-Shaarawy’emu. Egipcjanin pomknął lewym skrzydłem, po czym zewnętrzną częścią stopy odnalazł Carlesa Pereza, który bez problemu otworzył wynik spotkania. W 33. minucie było już 2:0. Jordan Veretout pociągnął akcję do przodu, po czym w ostatniej chwili oddał futbolówkę Nicoli Zaniolo. Pomocnik przyjął i strzałem po długim słupku podwoił prowadzenie Giallorossich. Jeszcze przed przerwą spotkanie mogło zostać zamknięte – z rzutu karnego pomylił się jednak Veretout.
Zawodnicy Zorii nie zdążyli się jeszcze nawet dobrze rozstawić na drugiej stronie boiska, gdy było już 3:0. Po kilkudziesięciu sekundach od startu drugiej połowy Zaniolo świetnie poradził sobie z rywalem na prawym skrzydle, a następnie wystawił futbolówkę Tammy’emu Abrahamowi. Takie sytuacje to dla byłego snajpera Chelsea bułka z masłem. Mało tego, w 75. minucie ustalił jeszcze wynik efektowną przewrotką.
Roma wygrała przekonująco i zasłużenie. Dzięki temu podopieczni Jose Mourinho są już pewni awansu z grupy. Aby zająć pierwsze miejsce, muszą jednak liczyć na potknięcie Bodo/Glimt w ostatniej kolejce.
Komentarze