Żadnych goli nie zobaczyliśmy w sobotnim meczu na Stadio Ennio Tardini. Pierwsze spotkanie w ramach 31. kolejki Serie A okazało się spotkaniem statycznym, w którym goście, pomimo kilku ciekawych akcji bramkowych, nie zdołali pokonać ostatecznie golkipera Parmy.
Pierwszy raz Torino mogło zdobyć gola już w 20. minucie meczu. Wtedy to dobrą okazję miał Daniele Baselli, ale zawodnik gości minimalnie pomylił się podczas strzału i futbolówka przeleciała tuż obok lewego słupka. Potem swoje trzy grosze mógł dołożyć Alejandro Berenguer, ale jego potężne uderzenie z dystansu obronił bramkarza Parmy.
Po zmianie stron zespołem nastawiony bardziej ofensywnie dalej było Torino. W 63. minucie ponownie swoją szansę dostał wspominany wcześniej Alejandro Berenguer, ale i tym razem nie zdołał on pokonać golkipera gospodarzy, a piłka, po jego strzale, przeleciała obok obramowania bramki.
Ostatnim, który mógł zmienić wynik meczu był Andrea Belotti. Włoski napastnik pomylił się jednak w w 86. minucie i strzelił wysoko nad poprzeczką. Na tym mecz się zakończył. Z tego remisu zadowolona może być zdecydowaniej bardziej Parma, która wyszła na to spotkanie ze zdecydowanie defensywnym nastawieniem.
Komentarze