Sporo powodów do zadowolenia ma ostatnio Fabio Quagliarella, który zdobywa bramkę za bramką w Serie A, a następstwem takiego stanu rzeczy było powołanie od Roberto Manciniego do reprezentacji Włoch. Warto odnotować, że zawodnik zapracował na takie wyróżnienie, mając 36 lat.
– Tydzień temu przegraliśmy z Atalantą, która jest świetnym zespołem, ale tym razem zdobyliśmy pięć bramek, co oznacza, że cały czas stać nas na osiąganie dobrych wyników – mówił Quagliarella w rozmowie przed kamerą Sky Sport Italia o wygranym 5:3 starciu z US Sassuolo.
– Trener na każdym kroku powtarza nam, że każdy z zawodników w naszej drużynie jest ważny. W związku z tym byliśmy gotowi do walki, gdy tylko była taka potrzeba – zaznaczył Włoch.
– Jesteśmy cały czas w grze o miejsce premiowane możliwością gry w europejskich pucharach. Kłopot polega jednak na tym, że mamy tendencje takie, że gdy dochodzimy do swojego celu, to ponosimy porażkę. Przed nami jeszcze długa droga do końca sezonu, więc pozostaje nam cały czas walczyć – mówił napastnik Sampy.
Ostatnie mecze w wykonaniu Quagliarelli dały powołanie zawodnikowi do reprezentacji Włoch na spotkania eliminacyjne do Euro 2020. Piłkarz wypowiedział się na ten temat.
– Staram się być pożyteczny dla drużyny, bez względu na to, czy strzelę gola, czy nie. Bardzo się cieszę, że znów będę w drużynie narodowej. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – skwitował zawodnik.
Quagliarella jest aktualnie liderem w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców w Serie A, legitymując się dorobkiem 21 trafień na koncie.
Komentarze