Stefano Pioli zdaje sobie sprawę, że Milan nie zagrał dobrego meczu przeciwko Fiorentinie, która zdecydowanie lepiej zaprezentowała się na boisku. Szkoleniowiec rossonerich zapowiada jednak, że w środowym pojedynku Ligi Mistrzów z Tottenhmu kibice zobaczą zupełnie inną drużynę.
- Fiorentina przerwała serię zwycięstw Milanu
- Rossoneri zagrali słaby mecz w Serie A
- Pioli przyznaje, że jego zespół był gorszy
Milan skupia się na Lidze Mistrzów
Fiorentina przerwała passę czterech zwycięstw Milanu z rzędu we wszystkich rozgrywkach. W sobotni wieczór ekipa z Toskanii pokonała rossonerich 2:1, a trzy punkty gospdoarzom zapewniły trafienia Gonzaleza i Jovicia. Milanowi nie pomógł będący od 66. minuty na placu gry Zlatan Ibrahimović.
– Dobrze przygotowaliśmy się do meczu, ale Fiorentina spisała się lepiej od nas, zwłaszcza w pierwszej połowie, jeśli chodzi o jakość i energię, ponieważ wygrała większość pojedynków. Po zmianie stron nasza gra wyglądała lepiej, mieliśmy swoje okazje na wyrównanie, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać – przyznał Pioli.
– Fiorentina grała dziś lepiej od nas. To nie dlatego, że myśleliśmy o Lidze Mistrzów, po prostu powinniśmy byli lepiej zagrać w wielu aspektach gry. Mecz z Tottenhamem będzie zupełnie inny. To runda pucharowa i nie ma miejsca na pomyłkę. Ligowa porażka nie wpłynie na nas w żaden sposób tak samo, jak ostatnie występy nie będą miały wpływu na grę Tottenhamu – dodał.
Milan w środę zmierzy się z Tottenhamem w spotkaniu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rossoneri będą bronić jednobramkowej zaliczki z pierwszego meczu rozegranego na San Siro.
Zobacz również: Lukaku nie ma przyszłości w Londynie. Co zrobi Inter?
Komentarze