Trener Milanu Stefano Pioli przyznał, że remisując w poniedziałkowym meczu z Bolonią jego drużyna zmarnowała szansę. Dodał również, że sprawa mistrzowskiego tytułu rozstrzygnie się dopiero w ostatnich dwóch kolejkach.
- Poniedziałkowy mecz 31. kolejki Serie A: Milan – Bologna zakończył się bezbramkowym remisem
- Stefano Pioli przyznał po meczu, że jego drużynę zawiodła skuteczność
- Szkoleniowiec nie uważa również, aby strata punktów wymuszona była presją ze strony rywali do mistrzowskiego tytułu
Milan nie wykorzystał swojej szansy
Milan w poniedziałkowym meczu oddał aż 33 strzały na bramkę rywali, ale piłka ani razu nie znalazła drogi do siatki. Remisując w tym spotkaniu Rossoneri utrzymali prowadzenie w ligowej tabeli, ale mają tylko jeden punkt przewagi nad drugim w tabeli Napoli.
– Łatwo jest analizować ten mecz. Nie potrafiliśmy znaleźć tego małego momentu, ostatniej piłki, strzału, który mógłby to zmienić. Wszystko inne nam wychodziło – powiedział Pioli. – To są mecze, w których jeśli wcześnie przełamiesz impas, stają się łatwiejsze. W przeciwnym razie są bardzo trudne. Bardzo dobrze pracowaliśmy nie mając piłki, ale nie tak dobrze z piłką przy nodze – dodał.
Pioli był również pytany, czy na jego zespół wpłynęła presja związana z wygranymi Interu i Napoli. – Całkowicie wykluczam myśl, że to był problem psychologiczny. Drużyna grała z odpowiednim charakterem, temperamentem i mentalnością, a nawet z jakością aż do ostatniej tercji – mówił szkoleniowiec Milanu.
– W tej chwili stwarzamy sobie wiele sytuacji, ale nie ich nie wykorzystujemy. Tak wynika ze statystyk. Gramy swoją piłkę, ale nie wykorzystujemy nadarzających się okazji – kontynuował Pioli. – Nie mam żadnych zastrzeżeń do tej drużyny, musimy byli bardziej zdecydowanie i skuteczni w polu karnym. W każdym meczu gramy po to, aby wygrać, więc naturalnie była to przez nas niewykorzystana okazja, szczególnie przed naszymi kibicami – dodał.
– Przed nami kolejny trudny mecz. Torino urwało punkty zarówno Interowi, jak i Juventusowi. Uważam, że wyścig o mistrzostwo będzie toczył się do ostatnich dwóch kolejek – stwierdził szkoleniowiec Rossonerich.
Zobacz także: Sensacja w Mediolanie. Rażąca nieskuteczność Milanu
wyścig żółwi
Duża ta kopuła i dobrze, bo jest o czym myśleć w kontekście gry drużyny…