Juventus w trakcie minionego weekendu pokonał skromnie Fiorentinę (1:0). Gola nawagę wygranej dla Starej Damy strzelił Adrien Rabiot. Tymczasem ciekawym komentarze w kontekście spotkania na Allianz Stadium podzielił się Gaetano Castrovilli, który strzelił gola, ale po weryfikacji VAR trafienie zostało anulowane.
- Emocji nie brakowało w trakcie ostatniego spotkania pomiędzy Juventusem a Fiorentiną
- Gaetano Castrovilli miał okazję cieszyć się z gola, ale szybko jego euforia została ostudzona przez sędziego
- Zawodnik podświadomie miał pretensje do arbitra nawet po powocie do domu
Castrovilli we śnie byl wściekły na arbitra
Juventus mógł zostać w ostatnich fragmentach rywalizacji pozbawiony zwycięstwa w starciu z Fiorentiną. Taki obrót wydarzeń mógł mieć miejsce, gdyby uznane zostało trafienie Gaetano Castrovilliego. Niemniej po decyzji systemu VAR ostatecznie turyńczycy mogli cieszyć się z pełnej puli.
Zawodnik Violi, gdyby jego gol, został uznany, to mógł zaznaczyć swój powrót do gry po długiej przerwie z powodu kontuzji. Nie mogło zatem dziwić, że był mocno rozczarowany tym, że jego trafienie nie zostało uznane.
Żona Castrovilligeo Rachele Risaiti ujawniła natomiast, że boiskowe wydarzenia nękały podświadomość piłkarza. Arbiter starcia Juventus – Fiorentina śnił się pomocnikowi Toskańczyków.
“Ostatniej nocy Castrovilli śnił o VAR i nieuznanym golu, uderzając mnie we śnie. Myślał, że jestem sędzią. Brakowało mi słów” – napisała partnerka zawodnika na swoim Instagramie.
25-latek w tym sezonie rozegrał cztery mecze w Serie A i jeden w Pucharze Włoch.
Czytaj więcej: Vlahović okradziony z prawidłowego gola, Juventus przepchał zwycięstwo [WIDEO]
Komentarze