Krzysztof Piątek z wysokiego c zaczął swoją przygodę z AC Milanem, zdobywając trzy bramki w trzech rozegranych spotkaniach w barwach ekipy z Lombardii. Urodzony w Dzierżoniowie piłkarz udzielił ciekawego wywiadu kanałowi FootTrack na portalu YouTube. Zawodnik nie ukrywa w nim, że jest przygotowany do tego, że może na nim ciążyć duża presja dotycząca regularnego strzelania goli.
– Strzelałem już gole w Serie A, więc wiem, z jaką się to wiąże presją – mówił reprezentant Polski cytowany przez Football Italia.
– Po podpisaniu kontraktu otrzymałem wiadomość od Alvaro Moraty, który powiedział mi, że śledzi moje występy i życzy mi powodzenia. To było bardzo miłe z jego strony – dodał Piątek.
Polski zawodnik zabrał też głos na temat swojej “cieszynki”, podbijającej Półwysep Apeniński. – Muszę powiedzieć, że nie planowałem jej. Zrobiłem to raz na absolutnym spontanie i tak już to ze mną zostało – wyjaśnił Piątek.
– To niesamowite uczucie, że zdobyłem już tyle bramek. To sprawiło, że kibice bardzo mnie polubili. Czy pracuje nad swoją skutecznością? Pozostaje po treningach, oddając strzały z różnych pozycji. Napastnik musi być zawsze przygotowany – zaznaczył 23-latek.
– Od momentu, gdy trafiłem do Włoch, poprawiłem się pod względem fizycznym, a także popracowałem na celnością swoich strzałów. Wpływ na to miało odpowiednie ustawienie stopy przy strzałach. Jeśli spojrzy się na moje pierwsze bramki, to trzeba powiedzieć, że są one bardzo podobne – kontynuował Piątek.
– Transfer do Milanu to duży krok do przodu w mojej karierze. Gdy zobaczyłem ośrodek treningowy Milanello, to byłem pod ogromnym wrażeniem tego, co się w nim znajduje – mówił Polak.
W momencie, gdy polski zawodnik trafił do teamu z miasta mody faktem stało się to, że jego poczynania śledziło mnóstwo kibiców. Zawodnik jednak nie czuje presji w związku z tym.
– Pracuję każdego dnia bardzo ciężko na treningach, dając z siebie wszystko. Gdy wszystko idzie zgodnie z planem, wiem, że wszystko będzie ok. Dlatego nie robi dla mnie różnicy to, czy gram na stadionie Cracovii, Genoi, czy Milanu. Ciężka praca musi dawać efekty i jestem o to spokojny – skwitował były zawodnik Genoi CFC.
Komentarze