Lorenzo Pellegrini to rodowity rzymianin i kapitan AS Roma. W środę jako pierwszy podniósł trofeum za zdobycie Ligi Konferencji. 25-latek nie krył emocji i przyznał, że chciałby ponownie sięgnąć po puchar z Giallorossimi.
- AS Roma wygrała w środę Ligę Konferencji. To pierwsze trofeum Giallorossich od czternastu lat
- Lorenzo Pellegrini nie krył emocji. Kapitan rzymskiego zespołu marzy, by ponownie podnieść trofeum ze swym zespołem
- 25-latek to wychowanek klubu ze stolicy Włoch
Pellegrini: cieszmy się tym momentem, zapamiętajmy go i powtórzmy w przyszłości
AS Roma miała w środę swój moment wielkiej chwały. Giallorossi pokonali w finale Ligi Konferencji Feyenoord (1:0) i sięgnęli po swoje pierwsze trofeum pod egidą UEFA. Rzymianie w ogóle od dawna nie cieszyli się z pucharów; po raz ostatni miało to miejsce w 2008 roku, gdy wygrali Puchar Włoch.
Jako pierwszy trofeum podniósł kapitan zespołu, Lorenzo Pellegrini.
– Jesteśmy prawdziwą drużyną, udowodniliśmy to. Teraz musimy świętować, a potem zacząć ponownie. To zawsze trudne po wielkim triumfie, ale tak właśnie robią wielkie zespoły – powiedział Włoch. Pomocnik to rodowity rzymianin, a także wychowanek klubu. Przyznał, że dla niego to wyjątkowe uczucie. – Naturalnie, naturalnie. Mówiłem wczoraj, że nie wyobrażałem sobie osiągnąć tego w wieku 25 lat w koszulce Romy i z opaską kapitańską. To wspaniały moment. Teraz musimy świętować, zapisać tę chwilę w głowie i sprawić, by powtórzyła się w przyszłości – dodał.
Giallorossi nie mieli łatwo w Lidze Konferencji. Rozpoczęli od eliminacji, a później zanotowali bolesną porażkę z Bodo/Glimt (1:6). Mimo tego Jose Mourinho doprowadził ich do ostatecznego triumfu – najważniejszego na skali europejskiej w historii klubu.
Pellegrini rozegrał w tym sezonie 41 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich 14 bramek i osiem asyst.
Jaką jesteście drużyną to pokazaliście to z Bodo/Glimt (1:6).
Nic więcej nie wygracie, ponieważ jesteście za słabi na TOP 4, Coppa Italia i LE. Jedyne co możecie wygrać to ponownie Ligę Konferencji i nic więcej.
I tak wszyscy piszą, że puchar wygrał Żoze Murinio, a nie AS Roma.