Premier Włoch Giuseppe Conte w rozmowie z La Repubblica potwierdził doniesienia, że 4 maja zostaną zmniejszone obostrzenia we Włoszech w związku z pandemią koronawirusa. Polityk podkreślił jednocześnie, że prawdopodobnie do końca tego roku wydarzenia sportowe na Półwyspie Apenińskim odbywać się będą bez udziału kibiców.
Włochy były pierwszym krajem w Europie, który zdecydował się na wprowadzenie konkretnych restrykcji, zmierzających do tego, aby rozwój zarazy został zahamowany. Odnotujmy, że na razie odnotowano w tym kraju 25969 zgonów.
Ostatni dekret rządowy wygaśnie 4 maja. Na ten dzień zaplanowano też zmniejszenie obostrzeń, także tych dotyczących wydarzeń sportowych i treningów z udziałem sportowców.
– Pracujemy nad tym, aby znaczna część działalności kraju, od produkcji po budowę, została ponownie otwarta od 4 maja – powiedział premier Conte w rozmowie z gazetą La Repubblica.
– Nie możemy już przedłużyć panujących restrykcji, ponieważ grozi to zmiażdżeniem struktury społeczno-gospodarczej kraju. Szczegóły nowego planu podamy najpóźniej na początku przyszłego tygodnia – kontynuował 55-latek.
– Na pewno będziemy analizować wszystkie zasady Zmniejszenie obostrzeń nie znaczy, że wszystkie restrykcje anulujemy. Dążymy jednak do tego, aby złagodzić obecne najbardziej rygorystyczne ograniczenia – mówił Włoch.
Conte potwierdził, że szkoły nie zostaną ponownie otwarte do września. Wpływ na to ma mieć jednak to, że włoskie grono pedagogiczne należy do jednego z najstarszych w Europie pod względem średniej wieku. Tym samym pracujący rodzice otrzymają czas wolny i pieniądze na pokrycie kosztów opieki nad dzieckiem.
Pierwsze treningi piłkarzy powinny być możliwe od 4 maja. Niemniej zajęcia w grupach najpewniej będą realne dopiero od 18 maja, co może sprawić, że wznowienie sezonu Serie A może zostać opóźnione.
Komentarze