W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów przegrały obie ekipy z Mediolanu. Inter zaprezentował się bardzo dobrze, ale poległ z Realem Madryt po golu w ostatniej chwili. Milan, zaś, grał poniżej oczekiwań, ale zdołał nawet wyjść na prowadzenie na Anfield Road. Ostatecznie Rossoneri przegrali z gospodarzami 2:3.
Nieudokumentowana przewaga Interu z korzyścią dla Realu Madryt
Inter Mediolan od samego początku był stroną dominującą środowego starcia, co mogło zaskakiwać, widząc występy Realu Madryt w La Lidze. Bohaterem Królewskich tego dnia został Thibaut Courtois. Belg dwoił się i troił przy uderzeniach Lautaro Martineza i Edina Dżeko, wychodząc górą z pojedynków z duetem napastników. Los Blancos najlepsze okazje kreowali po stałych fragmentach gry. Jednakże, mimo że Eder Militao dochodził do sytuacji, uderzał bardzo niecelnie.
Tuż przed czasem doliczonym do drugiej połowy Królewscy wyprowadzili zabójczy cios za sprawą swoich rezerwowych. Eduardo Camavinga idealnie odegrał z pierwszej piłki do Rodrygo, a Brazylijczyk – jak w zeszłym sezonie – zdołał strzelić bramkę Interowi.
Mistrzowie Włoch nie mają się czego wstydzić po swoim występie. Tyle, że w tabeli przy rubryce punktów widnieje przy ich klubie okrągłe zero. A mogło być znacznie lepiej.
Szalony mecz Milanu zakończony zasłużoną porażką
Milan fatalnie wszedł w pierwszy od siedmiu lat mecz Ligi Mistrzów. Po kwadransie Liverpool prowadził 1:0, a mógł znacznie wyżej. W tym czasie oddał aż 13 strzałów – przy zerze ze strony gości – a Mike Maignan obronił wykonywany przez Mohameda Salaha rzut karny. Przed przerwą doszło jednak do anomalii. Podopieczni Pioliego wyprowadzili dwie zabójcze kontry, a Ante Rebić i Brahim Diaz zdołali je wykorzystać. Do przerwy Rossoneri schodzili, prowadząc 2:1.
Sprawiedliwości stało się jednak zadość po przerwie. Szybko wyrównał Mohamed Salah, wcześniej ładnie klepiąc z Divockiem Origim. W 69. minucie, zaś, komplet punktów zapewnił The Reds Jordan Henderson. Dla wprowadzonego z ławki Anglika był to pierwszy gol w Lidze Mistrzów od siedmiu lat.
Milan niby przeciwieństwo Interu, bo grał kiepsko, ale był blisko zaskoczenia rywali. Tyle, że podobnie jak rywal zza miedzy, zakończył pierwszą kolejkę z zerowym dorobkiem punktów.
Wyniki środowych meczów 1 kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Inter Mediolan – Real Madryt 0:1
0:1 Rodrygo 89’
Liverpool FC – AC Milan 2:3
1:0 Tomori sam. 9’
1:1 Rebić 42’
1:2 Diaz 44’
2:2 Salah 49’
3:2 Henderson 69’
Wstydu nie było.
Brak słów …tyle sytuacji i ani jednego gola ehh ,szkoda bardzo tego meczu duży niesmak ale taka jest piłka niestety ,jedziemy dalej FORZA INTER! P.S Brawa dla Milanu o ile Live było dziś zdecydowanie lepsze to wynik nie jest jakims wstydem
Frajerska porażka Interu, trzeba to sobie powiedzieć. Dzisiaj zamiast Belga, Real mógł mieć betonowy słup na środku bramki a wynik byłby ten sam, trzy stuprocentowe okazję w pierwszej połowie i wszystko w środek bramki. W drugiej widać było zmęczenie materiału, Correa mógł wejść szybciej bo brakowało kogoś kto szybko wyprowadzi piłkę na połowę przeciwnika ale cóż, gramy dalej.
Bez przesady ze stypą. Zespoły Interu i Milanu z kelnerami nie grały. Inter ma swoje do udowodnienia, a Milan wraca do LM po 7 latach. A to dopiero pierwsza kolejka. O (ewentualnej) stypie będzie można mówić, jak przyjdzie do meczy decydujących o pozostaniu w LM i ich (ewentualnie) niekorzystnych wynikach.
Oczywiście Liverpool zdecydowanie przeważał i zasłużył na zwycięstwo, ale Anglicy mieli też dużo dużo szczęścia: samobój Tmoriego, minimalny nie-spalony Salah, strzał życia Hendersona, Karny za rękę podyktowany w jedną stronę, ale nie w drugą. Nie zarzucam niczego sędziemu, najpewniej podjął słuszne decyzje – konia z rzędem temu kto jeszcze wie co jest ręką a co nie. Chodzi mi o to, że o wielu kluczowych sytuacjach decydowały detale i przeważnie na kożyść Liverpoolu.
Możliwe że jestem stronniczy – ale na pewno mniej niż autor “artykułu”.
Szczęście sprzyja lepszym. Byliśmy gorsi. Natomiast ważne jest to żeby zdobywać to doświadczenie, którego tej ekipie brakuje. Sam fakt, że gramy w LM jest powodem do radości. Na wymagania przyjdzie czas za 2,3 lata jeśli będziemy się poprawiać tak jak to robimy regularnie od prawie 2 sezonòw 🙂
Brawo Milan i Inter! Milan za wynik, dwie bramki na wyspach strzelić to nie jest byle co, poza tym widziałem tylko skrót. Inter za intensywność, postawę tak do 70 którejś minuty. Za determinację obrońców. Nie lubię Interu ale piłkarsko zaprezentowali baaardzo dobrze. Szacunek za to że razem z Milanem godnie zaprezentowali Serie A.
i kolejny stronniczy artykuł na tej stronie ….
News: sformułowania “anomalia” i “sprawiedliwość” rażące.
Od razu pierwsza kolejka pokazała jak w turnieju traf ustawia sytuację i szanse: MUnited, Real, Atletico, Milan. Zejście zawodnika przez wyrzucenie (Wan-Bissaka) lub kontuzję (Lemar) burzy pierwotny zamysł i skutkuje niekorzystnymi decyzjami (MUnited)* lub ukruszeniem ataku (Atletico).
(* decyzje Solskjaera skomentował Corriere dello Sport przyglądający się CRonaldo:
corrieredellosport.it/news/calcio/champions-league/2021/09/16-85363187/il_manchester_united_riflette_gi_su_cristiano_ronaldo )