AS Roma w czwartek 21:00 zmierzy się na wyjeździe z Bodo/Glimt w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Przed tym starciem opiekun Giallorossich przekonywał, że dzisiaj jego drużyna jest zupełnie inna, niż to miało miejsce kilka miesięcy temu, gdy przegrała w Norwegii (1:6).
- AS Roma zaczyna w czwartek wieczorem walkę o półfinal Ligi Konferencji
- Los ponownie skojarzył rzymian z Bodo/Glimt
- Przed starciem w Norwegii na sztucznej murawie wypowiedział się na konferencji prasowej Jose Mourinho
Roma w podróży zmierzającej ku lepszemu
AS Roma liczy na trzecie z rzędu zwycięstwo w czwartkowy wieczór. Ostatnio rzymianie w pokonanym polu pozostawili kolejno Lazio (3:0) i Sampdorię (1:0).
Bodo/Glimt od momentu, gdy pokonało Giallorossich, to wyeliminowało z rozgrywek również takie zespoły jak: Celtic, czy Alkmaar. Roma z kolei uporała się w ostatnim czasie z Vitesse Arnhem.
– Cieszę się, że tu wróciłem. Mam nadzieję, że poradzimy sobie lepiej, niż to miało miejsce ostatnio – mówił Jose Mourinho na konferencji prasowej cytowanej przez Football Italia.
– Zawsze mówiłem, że nie lubię sztucznej murawy, ponieważ w piłkę nożną gra się albo na trawie, albo jest to inny sport. Mówiąc to, nie szukam żadnych wymówek. Mamy przed sobą dwa spotkania i chcemy awansować do półfinału – kontynuował Portugalczyk.
– To będzie inny mecz w porównaniu z październikiem, bo wielu zawodników już u nas nie ma. Między innymi: Bryana Reynoldsa, Gonzalo Villara, czy Borjy Mayoral – wymieniał Mourinho.
– Jesteśmy inną drużyną i chcemy zagrać w półfinale. To był dramat w październiku, bo przegrana 1:6 to coś więcej niż porażka. Jeśli chodzi o Bodo, zmienili też kilku zawodników, ale ich profil jest bardzo podobny. Mają cały czas ten sam plan na grę. Jesteśmy znacznie silniejsi niż wcześniej i mam nadzieję, że to zrobi różnicę – powiedział portugalski szkoleniowiec.
Czytaj więcej: Zalewski wywołał zachwyty włoskich mediów. “Przyszłość jest dzisiaj”
Komentarze