Nieoczekiwanie Juventus zakończył grupowe zmagania w Lidze Mistrzów na pierwszym miejscu. Stara Dama wykorzystała potknięcie Chelsea, dzięki czemu będzie rozstawiona w losowaniu par 1/8 finału. Po wygranym starciu z Malmo (1:0), kilka słów od siebie dodał Moise Kean. Strzelec jedynej bramki w meczu uważa, że jego klub jest w stanie osiągnąć sukces w europejskich rozgrywkach.
- Moise Kean zadbał o podtrzymanie zwycięskiego genu Juve po meczu z Malmo
- Włoch uważa, że zespół z Turynu stać na sukces w Lidze Mistrzów
- Stara Dama awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca i w poniedziałek pozna rywala w 1/8 finału
Moise Kean pewny siebie po wygranej z Malmo
Moise Kean zdobył gola na wagę zwycięstwa przeciwko Malmo. Dla napastnika Juve było to dopiero pierwsze trafienie w tegorocznej odsłonie Ligi Mistrzów. Wcześniej dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców w Serie A.
Od startu sezonu pierwszym wyborem Allegriego w linii ataku jest Alvaro Morata. Trener w poprzednim spotkaniu na włoskich boiskach musiał utemperować swojego podopiecznego. Pod koniec rywalizacji ze Genoą (2:0) szkoleniowiec pokłócił się z Hiszpanem. Być może miało to wpływ na wybór Keana zamiast Moraty do wyjściowego składu na 6. kolejkę Champions League.
Niemniej 21- wykorzystał tę szansę. Nieoczekiwanie zapewnił również swojej ekipie awans z pierwszego miejsca w grupie. Zaraz po meczu opowiedział o swoich uczuciach telewizji Sky Sports Italia.
– Wygranie grupy jest bardzo satysfakcjonujące. Teraz daje nam to motywację do jeszcze cięższej pracy – rozpoczął Kean.
– Nie boimy się nikogo. Jesteśmy dobrym zespołem i będziemy gotowi na każdego rywala. Dla nas to dopiero początek – zaznaczył.
Juventus lepszy niż Chelsea
Co prawda, rewanżowe spotkanie Chelsea – Juventus padło łupem londyńczyków (4:0). Bianconeri zostali wypunktowani na Stamford Bridge, ale i tak wywalczyli awans do fazy pucharowej z fotelu lidera. Wszystko, dzięki wpadce The Blues w Rosji, gdzie podopieczni Thomasa Tuchela zremisowali z Zenitem (3:3).
Stąd też Stara Dama może odetchnąć z ulgą, ponieważ nie trafi w 1/8 finału na Real Madryt czy Manchester City. Pomimo tego, na drugich miejscach również uplasowały się klasowe zespoły. Zawodnicy Allegriego w najgorszym wypadku zagrają w lutym z PSG lub Atletico Madryt.
Ceremonia losowania odbędzie się w poniedziałek (13 grudnia). Zanim do tego dojdzie, Juve zawalczy o punkty w Wenecji.
Przeczytaj również: Kłopoty właściciela Sampdorii. Areszt i śledztwo prokuratora
Hahaha, ale moral mu urósł bo gola przeciwko amatorom strzelił. 🙂 🙂
Kean zbłaźnił się grą i wypowiedzią po meczową. Ale, że uczestnik LM, fazy grupowej jest amatorem? O to to to, no właśnie tak tak, yhy yhy… SERIO???
Prawda jest taka ze strzelił gola słabemu rywalowi czego nie może nawet w serie a pokazać i wyskakuje z taka wypowiedzią 😂😂
Przepraszam bardzo, ale jak to nie potrafi w serie a? Przecież strzelił całkiem niezła bramkę Juventusowi :D.
A tak poważnie – chłopak nieźle odleciał. Coś czuję że to gorszy klon Balotelliego.