Milinković-Savić: kibice mają problem z klubem, nie piłkarzami

Sergej Milinković-Savić
Sergej Milinković-Savić PressFocus

Sergej Milinković-Savić po zwycięstwie Lazio z Fiorentiną 3:0 przyznał, że biancocelesti mieli bardzo konkretną strategię na to spotkanie. Serb odniósł się również do napiętej w ostatnim czasie sytuacji na linii klub – kibice. Serb twierdzi, że sprawa dotyczy tylko i wyłącznie klubu, natomiast piłkarze nie mają nic wspólnego z tą sytuacją.

  • Lazio pokonało w sobotę 3:0 Fiorentinę
  • Milinković-Savić jest zadowolony z gry zespołu
  • Serb uważa, że konflikt kibiców z klubem nie dotyczy piłkarzy

Milinković-Savić: czujemy wsparcie kibiców

Lazio zdobyło siedem punktów w ostatnich trzech meczach Serie A zachowując w nich trzy czyste konta. W sobotę strzelanie na Artemio Franchi rozpoczął Milinković-Savić, który po meczu wypowiedział się przed kamerami Sky Sports Italia.

– To ważne zwycięstwo, które pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość. Wygraliśmy na trudnym terenie z mocnym zespołem. Dla nas te trzy punkty są bardzo istotne. Przygotowaliśmy odpowiednią strategię na ten mecz, bo dobrze znaliśmy słabe strony naszych rywali. Zawsze mocno wchodzą w mecz, ale mają słabsze końcówki. Chcieliśmy kontrolować przebieg spotkania, a wraz z upływem czasu coraz bardziej na nich naciskać. Kolejne czyste konto to ważny dla nas aspekt. Wszyscy ciężko pracujemy w defensywie i widać tego efekty – mówił Serb.

Fani Lazio zorganizowali w ubiegłym tygodniu protest przeciwko prezydentowi Lazio Claudio Lotito oraz dyrektorowi sportowemu Igli Tare, chcąc wyrazić swoje niezadowolenie po styczniowym mercato. Zdaniem tifosich drużyna zamiast być wzmocnioną została osłabiona. – My wykonujemy swoją pracę. Myślę, że te wydarzenia odnoszą się tylko do działań klubu i to sprawa między nimi. Kibice nie mają problemu z piłkarzami, a my nadal czujemy ich wsparcie.

Lazio zajmuje obecnie szóstą lokatę w Serie A i traci cztery oczka do miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

Zobacz również: AC Milan czeka na decyzję “Ibry”

Komentarze