Milik i Napoli na kursie kolizyjnym. Trwa przeciąganie liny

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik PressFocus

Arkadiusz Milik, który rundę jesienną spędził na trybunach Napoli, nadal cieszy się sporym zainteresowaniem. Niewykluczone jednak, że również wiosną Polaka nie zobaczymy na ligowych boiskach. Powodem jest napięta sytuacja na linii zawodnik – klub.

Z sobotniego wydania Corriere dello Sport wynika, że reprezentant Polski mimo braku gry w ostatnich miesiącach, nie może narzekać na brak zainteresowania. Najbardziej zdeterminowana do jego pozyskania ma być Fiorentina, która chciałaby go sprowadzić do swojego zespołu już w styczniu. Milik miałby bowiem być rozwiązaniem ofensywnych problemów klubu ze Stadio Artemio Franchi.

Nie jest jednak tajemnicą, że polski napastnik celuje wyżej i chciałby trafić do zespołu walczącego o większe cele. Według włoskiego dziennika Polak cały czas znajduje się w kręgu zainteresowań Romy i Juventusu, z którymi był mocno łączony podczas letniego okna transferowego. Mało prawdopodobne jest jednak, aby przedstawiciele tych klubów wyłożyli za niego w styczniu gotówkę, biorąc pod uwagę to, że za pół roku będzie dostępny na zasadzie wolnego transferu.

Wygórowane oczekiwania Napoli

Władze klubu ze Stadio San Paolo nie zmieniły swojego nastawienia względem Milika i nie zamierzają mu niczego ułatwiać. Dowodem na to są ich oczekiwania. Polak mógłby odejść z klubu podczas styczniowego okna transferowego, jeżeli na stół trafi 18 milionów euro. To bardzo wygórowana kwota za zawodnika, któremu za kilka miesięcy wygasa kontrakt i będzie dostępny za darmo.

Jak informuje portal Calciomercato.com, w piątek doszło do spotkania przedstawicieli włoskiego klubu z menedżerem Polaka Davidem Pantakiem. Rozmowy nie tylko nie przyniosły żadnego porozumienia, ale stanowiska obu stron jeszcze bardziej się oddaliły. Agent polskiego napastnika miał nawet oświadczyć, że Milik pozostanie w Napoli i odejdzie z klubu za darmo po wygaśnięciu umowy.

Arkadiusz Milik w obecnym sezonie nie rozegrał ani jednego spotkania w barwach Napoli. Piłkarz nie został zgłoszony przez klub zarówno do rozgrywek Serie A, jak i Ligi Mistrzów. Tym samym prezydent Aurelio De Laurentiis zrealizował swoje zapowiedzi. Już kilka miesięcy temu ostrzegał bowiem Polaka, że jeżeli nie przedłuży kontraktu to obecny sezon spędzi na trybunach.

Komentarze

Na temat “Milik i Napoli na kursie kolizyjnym. Trwa przeciąganie liny

Wg mediów świetnego napastnika Milika chce pół piłkarskiego Świata Juventus/Inter/Roma/Atletico/Tottenham/Everton/Man. Utd/PSG/RB Lipsk/… tylko oczywiście biedaczki żałują 15-18 mln. €, ponieważ przecież kryzys pandemiczny, bo za pół roku kontrakt się kończy, do tego to i tamto. Naprawdę na Miliku zależy Fiorentinie, a reszta ZA DARMO to i gówno weźmie w ramach handlu ludźmi.
Gdyby Milik miał jeszcze 1,5 roku kontraktu to by pies z kulawą nogą się nim nie zainteresował nie mówiąc już o klubach w kontekście których pojawia się jego nazwisko.