UC Sampdoria w meczu 37. kolejki włoskiej ekstraklasy uległa na swoim stadionie AC Milanowi 1:4. Dzięki tej wygranej Czerwono-czarni zapewnili sobie występy w europejskich pucharach w kolejnej kampanii.
Mediolańczycy przystąpili do swojej potyczki, chcąc podtrzymać serię spotkań bez porażki po przerwie pandemicznej. Jednocześnie celem Rossonerich jest zakończenie rozgrywek na piątym miejscu w ligowej klasyfikacji. Z kolei ekipa z Ligurii liczyła na powrót na zwycięski szlak po dwóch porażkach z rzędu.
Na pierwszego gola na Stadio Luigi Ferrari nie trzeba było długo czekać, bo już w czwartej minucie na listę strzelców wpisał się Zlatan Ibrahimović, wykorzystując dośrodkowanie Ante Rebicia. Szwed oddał strzał głową, sprawiając, że do kapitulacji został zmuszony Wladimiro Falcone.
Tymczasem w ósmej minucie Rossoneri mieli kolejne okazje na to, aby ponownie skierować piłkę do siatki. Najpierw okazję do zdobycia bramki miał Theo Hernandez, a chwile później kolejną szansę na gola miał Davide Calabria. W każdym razie żadnemu z wymienionych nie udało się strzelić gola.
Po zmianie stron team z Lombardii dołożył dwa trafienia. Bramkę na 2:0 zdobył Hakan Calhanoglu, pokonując golkipera Sampy strzałem z bliska. Z kolei w 58. kolejny błysk zaliczył “Ibracadabra“, który podwyższył wynik rywalizacji na 3:0. Szwedzki napastnik oddał mocne uderzenie z lewej nogi.
Tuż przed końcem zawodów genueńczycy zaliczyli honorowe trafienie za sprawą Kristoffera Askildsena. Ostatnie słowo należało jednak do Rafaela Leao, który zdobył bramkę na 4:1 dla Milanu. Ostatecznie w środowy wieczór team z miasta mody zanotował 18. zwycięstwo w sezonie.
WOW! ALEŻ BRAMKA 19-LATKA!
Zobaczcie kapitalne debiutanckie trafienie Kristoffera Askildsena w Serie A TIM! Palce lizać! #włoskarobota pic.twitter.com/Duz37qGkvX
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) July 29, 2020
Komentarze