Mihajlovic: Zasłużyliśmy na dwie bramki w pierwszej połowie

Serie A
Serie A

Trener Bologna FC Sinisa Mihajlovic nie krył rozczarowania po wyjazdowej przegranej z AC Milan 1:2 w poniedziałkowym meczu 35. kolejki rozgrywek włoskiej Serie A.

Czytaj dalej…

Rossoneri na Stadio Giuseppe Meazza objęli prowadzenie osiem minut przed przerwą, kiedy to Hiszpan Suso minął na kilku metrach trzech rywali i płaskim strzałem przy słupku zaskoczył Łukasza Skorupskiego. Po zmianie stron podwyższył Fabio Borini, dobijając piłkę z bliska.

Siedemnaście minut przed końcem kontaktowego gola strzelił z kilku metrów rezerwowy Mattia Destro. Minutę później boisko przedwcześnie musiał opuścić Brazylijczyk Lucas Paqueta, który ujrzał czerwoną kartkę za naruszenie nietykalności sędziego.

Podopieczni Gennaro Gattuso, grając ostatni kwadrans w osłabieniu, zdołali utrzymać korzystny wynik i po szesnastej wygranej w sezonie przesunęli się na piąte miejsce w tabeli. Rossoblu natomiast doznali szesnastej porażki w bieżących rozgrywkach i pozostali na piętnastej lokacie w klasyfikacji.

– Graliśmy bardzo dobrze i zasłużyliśmy na co najmniej dwie bramki w pierwszej połowie. Zamiast tego przegrywaliśmy 0:1. Kiedy jednak marnujesz takie okazje, to płacisz za to – wyznał Mihajlovic w rozmowie udzielonej stacji Sky Sport Italia.

– Porażka zawsze jest rozczarowaniem, ale jestem zły na czerwone kartki. Przed nami kolejny ważny mecz i chcemy zachować równowagę. Można przegrać na San Siro, ale czerwonych kartek można było uniknąć. Sezon jeszcze się nie skończył i potrzebujemy wszystkich zawodników – podkreślił charyzmatyczny Serb.

– Zrobiliśmy to, co powinniśmy zrobić, ale nie byliśmy wystarczająco zdeterminowani w ostatniej fazie meczu. Gianluigi Donnarumma również pokazał kilka dobrych parad. Gdybym wiedział przed kilkoma laty, że będzie tak dobrze bronił przeciwko nam, to rozważyłbym ponownie jego debiut – dodał z uśmiechem i uznaniem Mihajlovic.

Komentarze