“Mecz z Napoli przypominał wspinanie się na Mount Everest”

Jose Mourinho
Jose Mourinho fot. PressFocus

AS Roma w poniedziałkowym hicie ligi włoskiej zremisowała z SSC Napoli (1:1). Azzurri przez większą część prowadzili, ale Giallorossi ostatecznie rzutem na taśmę zdołali doprowadzić do wyrównania. Po zakończeniu meczu kolejne show w tym sezonie zrobił w rozmowie z dziennikarzami Jose Mourinho.

  • Podziałem punktów zakończyło się starcie Napoli z Romą
  • Uradowany z wywalczenia punktu na Stadio San Paolo był Jose Mourinho
  • Portugalczyk dał jasno do zrozumienia, że sędziowie nie byli najmocniejszym ogniwem w poniedziałkowej batalii

Mourinho po meczu Napoli – Roma

AS Roma przegrywała z Napoli od 11 minuty, gdy na listę strzelców wpisał się Lorenzo Insigne. Do wyrównania doprowadził natomiast Stephan El Shaarawy, który pojawił się na boisku po zmianie stron.

Cieszyłem się bardzo z tego remisu, bo wydawało mi się niemożliwe, aby zakończyć spotkanie z pozytywnym wynikiem – mówił Mourinho przed kamerą DAZN.

Nie mówię tak, krytykując swój zespół. Myślę, że zagraliśmy nieźle i poprawiliśmy się względem poprzedniego spotkania. W każdym razie odnosiłem wrażenie, że trudno będzie zakończyć spotkanie z korzystnym rezultatem. W sumie to uznawałem to nawet za niemożliwe – kontynuował Portugalczyk.

Mój zespół był fantastyczny tego wieczoru. Po czwartkowym meczu w Lidze Konferencji ta gra przypominała wspinanie się na Mount Everest, ale dzięki świetnej jakości, charakterowi, niesamowitej sprawności i sile psychicznej, udało się nam. Chcieliśmy więcej, ale osiągnęliśmy to, co było możliwe – powiedział The Special One.

Rzymianie plasują się aktualnie na piątej pozycji w tabeli z dorobkiem 58 punktów na koncie. Do czwartego Juventusu piłkarze Romy tracą pięć oczek.

Czytaj więcej:Zalewski błysnął talentem, Roma udzieliła lekcji Norwegom

Komentarze

Comments 5 comments

Chłopie piszę bez złości a Ty się podpalasz. Nie musi Ci być mnie szkoda bo ja już w październiku wiedziałem,że nie ma co się łudzić o scudetto. Poza tym jestem w miarę nasycony po ostatnich tłustych latach. A Neapol w tym roku miał mega szansę i dwoma ostatnimi meczami mocno sobie skomplikował sprawę. A czekają już baaaardzo długo. Dlatego szczerze mi Ciebie szkoda bo pewnie jeszcze dwa tygodnie temu się jeszcze łudziłeś

Jeżeli to ja zostałem wywołany do tablicy to jestem przeciwnikiem tego transferu. Po pierwsze że względu na zdrowie,po drugie charakter,ten chłopak za często wybucha,kłóci się z sędzią nie mając racji,nie pasuje mi do Juve. Umiejętności są ale zbyt wiele ryzyka