Roberto Mancini po pięciu latach porzucił stanowisko selekcjonera reprezentacji Włoch. Jak przyznał sam zainteresowany, nie była to nagła decyzja.
- Roberto Mancini kilka dni temu zaszokował, odchodząc z reprezentacji Włoch po pięciu latach
- Squadra Azzurra pod jego wodzą wygrała mistrzostwo Europy
- Trener przyznał, że myślał o podjęciu takiej decyzji już jakiś czas temu
“Nie sądzę, że okazałem komukolwiek brak szacunku”
Roberto Mancini w minioną sobotę poinformował o opuszczeniu reprezentacji Włoch. Selekcjoner piastował tę funkcję od maja 2018 roku, a zatem od ponad pięciu lat. W tym czasie Squadra Azzurra zgarnęła mistrzostwo Europy.
– Takie rzeczy mogą się zdarzyć po ponad pięciu latach. Wciąż miałem w umowie dwa i pół roku pracy, ale myślałem o tym od miesięcy. Być może jest to odpowiedni moment, by odejść. Kiedy czujesz, że pewne sytuacje zmieniają się wewnętrznie, znaczy to, że związek dobiega do końca. Nie sądzę, bym okazał komukolwiek brak szacunku, nikogo nie zabiłem. Było mi smutno słuchać i czytać pewne informacje, które się pojawiły. Chciałem zostać, bo naprawdę lubiłem prowadzić reprezentację, ale gdy zdajesz sobie sprawę, że musisz wykonać kolejny krok, lepiej z tym nie zwlekać. Czułem przy tym wielki smutek – powiedział Mancini.
We wrześniu Squadra Azzurra zmierzy się w eliminacjach do Euro 2024 z Macedonią Północną i Ukrainą.
Zobacz też: Lazio planuje pozyskać byłego pomocnika Arsenalu.
Komentarze