Dyrektor generalny Interu, Giuseppe Marotta potwierdził, że Christian Eriksen opuści Mediolan już w styczniu.
Przygoda Christiana Eriksena z Serie A nie przebiegła tak, jak sam zawodnik miał nadzieję. Opuszczał Premier League po kiepskiej rundzie w Tottenhamie, ale wciąż uznawany był za jedną z gwiazd ligi. Wydawało się, że ma wszystko, by odnieść sukces we Włoszech, ale od początku było mu nie po drodze z Antonio Conte.
Włoski szkoleniowiec wielokrotnie atakował pomocnika publicznie, zarzucając mu brak zaangażowania. Często wpuszczał go z ławki rezerwowych jedynie na ostatnie minuty, a pogłoski o odejściu Duńczyka z Mediolanu pojawiały się od dawna. W środę potwierdził je dyrektor generalny Interu, Giuseppe Marotta.
– Spotkamy się z trenerem, ale nie w “straszny” sposób. To będzie zwykłe spotkanie, bo znajdujemy się na półmetku sezonu, a jednocześnie na początku okna transferowego. Trzeba wypracować wspólną strategię – powiedział Marotta. – Czytam o wielu nazwiskach, które nie mają z nami nic wspólnego. To rola dziennikarzy, ale wiemy, że nasz klub będzie wspomniany jeszcze wielokrotnie w nadchodzących tygodniach. Powtarzaliśmy, że są gracze na tzw. “liście transferowej”. Znajdują się na niej gracze chcący grać regularniej, a klub chętnie ich zastąpi. Znajduje się na niej Christian Eriksen, a także Piero Ausilio. Duńczyk miał problem z wpasowaniem się do składu i nie funkcjonuje w zespole. To nie obelga, ani kara, tylko fakt. Trzeba znaleźć rozwiązanie, by grał regularnie – ocenił sytuację dyrektor klubu z Mediolanu.
Eriksen nie został nawet powołany na środowe spotkanie Interu z Hellasem Werona, w związku z narodzinami jego dziecka. Wiele wskazuje na to, że był to ostatni mecz, w trakcie którego Duńczyk był graczem Nerazzurri.
odejdzie jak bedzie odpowiednia kasa