Gian Piero Gasperini, szkoleniowiec Atalanty Bergamo, jest przekonany, że cały kraj będzie kibicował jego drużynie w środowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów. Włoska rewelacja rozgrywek zmierzy się w Lizbonie z Paris Saint-Germain.
– Jesteśmy tutaj i towarzyszy nam wielka adrenalina. Zagramy na bardzo ważnym stadionie, który jest świątynią Benfiki. Szkoda, że nie będzie tam żadnych kibiców – mówił Gasperini podczas wtorkowej konferencji prasowej. – Nosimy ze sobą wiele emocji z ostatnich miesięcy. Liczy się to, co się dzieje na boisku, ale motywacja, którą mamy, może być przydatna. Czujemy dużą satysfakcję, ale oczywiście skupiamy się na jutrzejszym meczu.
Gasperini: Będą nas wspierać całe Włochy
Atalanta pozostała jedynym włoskim zespołem, który pozostał w rozgrywkach. Gasperini jest przekonany, że cały kraj będzie kibicował jego drużynie.
– Przykro nam, że pozostała tylko jedna włoska drużyna. Myśleliśmy, że Juventus będzie miał dobrą okazję, aby awansować. Napoli dobrze poradziło sobie z Barceloną, muszą być zadowoleni, ponieważ rozegrali świetne spotkanie. Brak Juventusu jest większym zaskoczeniem. Teraz zostaliśmy tylko my i postaramy zaprezentować się z dobrej strony – mówił trener Atalanty.
– Mam nadzieję pojechać na wakacje tak późno, jak to możliwe. Wiemy, że całe Włochy będą nas wspierać i jest to dla nas bardzo ważne. Jesteśmy jak drużyna narodowa i mamy nadzieję, że dobrze sobie poradzimy – dodał Gasperini.
Komentarze