Khedira: Trofea zawsze były najważniejsze

Sami Khedira
Sami Khedira fot. Grzegorz Wajda

Według wielu doniesień tego lata szeregi Juventusu FC miał pożegnać Sami Khedira. Wygląda jednak na to, że niemiecki piłkarz w najbliższym sezonie nadal będzie bronił barw Bianconerich. do czego zawodnik odniósł się w rozmowie z Kickerem.

Czytaj dalej…

– Sarri chce, abyśmy grali w zupełnie inny sposób, niż to miało miejsce w poprzedniej kampanii – powiedział zawodnik w rozmowie cytowanej na łamach popularnego magazynu.

– Z tego powodu mieliśmy pewne trudności i potrzebujemy czasu na dostosowanie się do nowego systemu, ale to normalne – kontynuował Khedira.

Niemiecki pomocnik miał swego czasu kłopoty zdrowotne, ale jak sam mówi, już wszystko zmierza w dobrym kierunku.

– Moje kolano jest w porządku i czuję się w pełni sprawny, ufam swojemu ciału. Ostatni sezon był dla mnie pechowy. Fakt, że dokuczały mi kłopoty z kolanem, nie działał na mnie dobrze – zaznaczył zawodnik.

– Zacząłem się zastanawiać nad swoją przyszłości. Dużo myślałem, czy mam jeszcze w sobie tyle sił i mobilizacji, aby nadal grać na najwyższym poziomie, ale odpowiedziałem sobie, że tak – powiedział Khedira.

– Grając w Juve, zawsze chcesz wygrać Ligę Mistrzów, z roku na rok musisz się poprawiać. I zawsze moim celem jest, aby grać w wyjściowym składzie – mówił piłkarz.

– Jestem przekonany, że mogę znaleźć się na najwyższym poziomie, inaczej rozmawiałbyś z emerytem, ​​a nie z piłkarzem Khedirą. Mogę grać na takim poziomie jeszcze przez trzy lata – uzupełnił Khedira.

– Nie rozmawiałem z żadnymi innymi klubami. Zdaję sobie sprawę z tego, że w kadrze Juventusu jest wielu piłkarzy i klub musi z kimś się rozstać. Mając na liczniku 32 lata, wiedziałem, że byłem obserwowany, ale to dla mnie nic nowego. Tak było zawsze i zawsze grałem – przekonywał zawodnik.

– Nie chciałem odejść z Juve i nie chcę tego. Słyszałem głosy, że zostałem w Juventusie tylko dla pieniędzy. Zabolała mnie ta opinia, bo nie jest tak. Nigdy nie stawiałem na pierwszym miejscu pieniędzy. Zawsze najważniejsze dla mnie były trofea – skwitował Niemiec.

Komentarze