Trener Lazio Rzym Simone Inzaghi nie krył satysfakcji po wyjazdowej wygranej z AC Milan 2:1 w ostatnim niedzielnym meczu 11. kolejki włoskiej Serie A.
Na Stadio Giuseppe Meazza prowadzenie przyjezdnym zapewnił dwadzieścia minut przed przerwą strzałem głową Ciro Immobile. Zaledwie trzy minuty później Angolczyk Bastos niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki, doprowadzając do wyrównania.
Siedem minut przed końcem Argentyńczyk Joaquin Correa mocnym uderzeniem w długi róg pokonał w sytuacji sam na sam Gianluigiego Donnarummę. Biancocelesti po trzecim zwycięstwie z rzędu awansowali na czwarte miejsce w tabeli.
– Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie i zasłużyliśmy na trzy punkty. To był dobry występ – wyznał Inzaghi dla stacji Sky Sport Italia.
– Mieliśmy kilka problemów z kontuzjami w ostatnich tygodniach, ale zachowałem spokój, ponieważ drużyna była skupiona i wierzyła w swój futbol. Mieliśmy po prostu pecha i wiedziałem, że wyniki przyjdą, jeśli będziemy dalej grać w ten sposób – podkreślił opiekun ekipy z Wiecznego Miasta.
– Osiągamy pewną regularność pod względem wyników, ale po jedenastu kolejkach nie ma co przedwcześnie analizować tabeli. Musimy jeszcze poprawić naszą grę w defensywie. Po wyrównaniu nie było łatwo, ale chcieliśmy przełamać to 30-letnie tabu, zwłaszcza, że ââwygraliśmy tutaj w zeszłym sezonie w półfinale Coppa Italia – nawiązał Inzaghi do zakończonej długiej serii bez wygranej Lazio w Mediolanie.
– Powiedziałem piłkarzom, że potrzebujemy pokazać więcej determinacji niż rywale. Latem po wygranej w Coppa Italia i Superpucharze wiedziałem, że możemy grać jeszcze lepiej. Naszym obowiązkiem jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki – podsumował szkoleniowiec Lazio.
Komentarze