Inter zdobył Sardynię. Decydujące ciosy w drugiej połowie

Nicolo Barella
Nicolo Barella fot. Grzegorz Wajda

Inter Mediolan odniósł w niedzielne popołudnie trzecie ligowe zwycięstwo w rzędu. Nerazzurri tym razem pokonali 3:1 na wyjeździe Cagliari Calcio, ale wygrana nie przyszła im łatwo.

Do spotkania w roli zdecydowanego faworyta przystępowali podopieczni Antonio Conte. Cagliari z Sebastianem Walukiewiczem w podstawowym składzie stanęło przed trudnym zadaniem, jakim było powstrzymanie Nerazzurrich.

Mecz od początku toczył się pod dyktando Interu Mediolan, który w pierwszej połowie stworzył sobie kilka bardzo dobrych okazji do objęcia prowadzenia. W bramce Cagliari świetnie spisywał się jednak Alessio Cragno, który pierwszą bardzo dobrą interwencję zaliczył już w 10. minucie po uderzeniu Romelu Lukaku.

W kolejnych minutach na bramkę gospodarzy uderzali również Alessandro Bastoni, Alexis Sanchez czy ponownie Lukaku. Piłka ani razu nie znalazła jednak drogi do siatki. Inter atakował, ale to nie przynosiło żadnego efektu. Tymczasem w 42. minucie na prowadzenie niespodziewanie wyszło Cagliari. Do piłki w polu karnym dopadł wówczas Sottil. Jego pierwsze uderzenie zostało zablokowane, ale przy dobitce bramkarz Interu zmierzającą do siatki piłkę odprowadził tylko wzrokiem.

Druga połowa dla Interu

W drugiej połowie inicjatywa nadal należała do Interu, który szukał kolejnych okazji, tym razem do doprowadzenia do wyrównania. To gościom udało się w 77. minucie. Kapitalnym uderzeniem z powietrza z około piętnastu metrów popisał się Nicolas Barella i piłka wylądowała w samym okienku bramki.

Inter poszedł za ciosem i w 84. minucie zdobył drugiego gola. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego i dośrodkowaniu Barelli, piłkę do bramki głową skierował Danilo D’Ambrosio. W doliczonym czasie Nerazzurri zadali jeszcze jeden cios, a wynik meczu na 3:1 ustalił Lukaku.

Komentarze

Comments 5 comments

Tak jak wspominałem w zapowiedzi. Dla mnie liczą się już tylko zwycięstwa, tego oczekuje. Koniec wymówek. Są 3 punkty, trochę wymęczone, ale i zasłużone! Inter był dzisiaj zdecydowanie lepszy. Nie zmienia to jednak mojego podejścia i oczekiwań względem klubu, trenera i tego jakim składem dysponuje. Czekam na kolejne spotkania!