Inter Mediolan według najnowszych doniesień włoskich mediów jest w trakcie poszukiwania nowego sponsora, którego logo znajdzie się na koszulach. Tym samym wygląda na to, że czarno-niebieskich koszulek zniknie napis Pirelli.
Inter Mediolan praktycznie od momentu, gdy nowi właściciele przybyli do klub zaczął rozglądać się za nowym inwestorem. Tajemnicą Poliszynela jest, że ma podchodzi z Azji.
W gronie firm, które mogłoby zająć miejsce na przodzie koszulek Interu, wymieniało się między innymi takie jak: Evengrade, Hisense, czy Samsung, czytamy na łamach La Gazzeta dello Sport. Każda z wymienionych byłaby gotowa zapłacić mniej więcej 30-35 milionów euro za miejsce na koszulach.
Godne uwagi jest to, że we wtorek doszło do spotkania z udziałem władz Nerazzurrich. Wniosek po nim był taki, że nowi zawodnicy mogą przybyć do klubu, ale tylko wtedy, gdy wcześniej zostaną sprzedani konkretni piłkarze. W związku z tym finansowanie transferów będzie tylko z transakcji dotyczących rozstania z poszczególnymi piłkarzami.
W ostatnim dniu 2020 roku na wypożyczenie do Cagliari Calcio udał się Radja Nainggolan. Niewykluczone jednak, że latem przyszłego roku piłkarz zostanie sprzedany definitywnie. W kolejce do rozstania z mediolańską ekipą jest przede wszystkim Christian Eriksen. Możliwe, że z klubu odejdą też Ivan Perisić, czy Matias Vecino.
Inter plasuje się aktualnie na drugiej pozycji w tabeli Serie A. Do pierwszego AC Milanu podopieczni Antonio Conte tracą punkt. W najbliższą niedzielę Czarno-niebiescy zmierzy się w lidze z FC Crotone. Z kolei w przyszłym tygodniu w środę czeka ich potyczka z UC Sampdorią.
Tekst zawiera treści reklamowe | +18 | Obowiązuje regulamin
Świetny pomysł! Wtedy Milan mógłby sobie wkleić dupę na koszulki i byłoby rewelacyjne nawiązanie, że są przez nich dymani co roku.