Immobile został kolejnym pechowcem w kadrze Squadra Azzurra

Ciro Immobile
Ciro Immobile fot. PressFocus

Reprezentacja Włoch w najbliższy piątek zmierzy się w hicie eliminacji do mistrzostw świata ze Szwajcarią. Squadra Azzurra ma przed tym bojem sporo kłopotów. Kolejnym jest kontuzja łydki Ciro Immobile. Tym samym opiekun mistrzów Europy musiał powołać awaryjnie Gianlukę Scamakkę.

Czytaj dalej…

  • Reprezentacja Włoch jest bardzo blisko awansu na mundial
  • Podopieczni Roberto Manciniego w najbliższy piątek zmierzą się ze Szwajcarią
  • Z powodu kontuzji łydki przeciwko Helwetom nie będzie mógł wystąpić Ciro Immobile

Immobile przegapi starcie ze Szwajcarami

Reprezentacja Włoch przed starciem z Helwetami legitymuje się dorobkiem 14 punktów w tabeli grupy C. Dokładnie tak sam bilans ma reprezentacja Szwajcarii. Jednocześnie piątkowa potyczka na Stadio Olimpico zapowiada się bardzo interesująco. Tym bardziej że może mieć wpływ na to, która z ekip wywalczy z pierwszego miejsca awans na mistrzostwa świata w Katarze.

Squadra Azzurra najpewniej wystąpi w piątkowym starciu w ustawieniu 4-3-3. W meczu ze Szwajcarią prawdopodobnie zabraknie Ciro Immobile, który w trakcie wtorkowego treningu doznał kontuzji łydki. Media we Włoszech podają, że piłkarz już opuścił zgrupowanie w Coverciano.

W miejsce napastnika selekcjoner Roberto Mancini powołał już następcę. Został nim Gianluca Scamacca, broniący na co dzień barw Sassuolo. 22-latek w drużynie z MAPEI Stadium w tym sezonie wystąpił w 12 spotkaniach, notując w nich dwa trafienia.

Tymczasem pomocnik Interu Mediolan Nicolo Barella trenował dzisiaj indywidualnie, co jest następstwem bólu w okolicach ścięgna podkolanowego. Zawodnik nabawił się urazu w trakcie niedzielnych derbów z Milanem.

Czytaj więcej: Włosi w szlagierze mogą być poważnie osłabieni

Komentarze

Comments 5 comments

90 minut w śmiesznym meczu z Salernitaną grał w sytuacji, w której było 2-0 do przerwy, grał z Marsylią w LE cały mecz, zamiast trochę odpoczać przed najważniejszym meczem kadry tej jesieni. To samo się tyczy Pellegriniego i Zaniolego. Nie rozumiem tego. Jak wygrają ze Szwajcarią, to następny poważny mecz w kadrze mają na Mundialu za rok i mogę do usrania sobie grać w tej Serie A. Masakra. Lewandowski przyjeżdża na śmieszną Andorrę, mimo, że to mecz o czapkę gruszek i mógłby go zlać, a gwiazdeczki z Rzymu w kwiecie wieku się migają.

Chyba nie sądzisz, że kluby które płacą ciężką kasę zawodnikom będą jeszcze swoim kosztem oszczędzać ich dla celów reprezentacji? Prezesi i trenerzy klubów mają w [email protected] kadrę i wcale im się nie dziwię. Jest to dla mnie zupełnie zrozumiałe.
O brak Immobile się nie martw, ponieważ zazwyczaj kadrze daje on niewiele z tego co pokazuje w Lazio.

Z 15 lat temu taka absencja nie byłaby problemem, ale przy obecnej bidzie w ataku trzeba drżeć nawet o takiego Immobilie, bo zwyczajnie nie ma nikogo w jego miejsce. Kto jest lepszy: Belotti, Berardi, Scamacca? Jeszcze wyjdzie, że trzeba będzie Balotellego odkurzyć, jeśli się ktoś młody nie pojawi.

Prezesi klubów muszą rozumieć, że jadą z kadrą na jednym wózku i nie chodzi o to, żeby robić sobie na złość. Sukcesy kadry, to większe zainteresowanie sponsorów, większa frekwencja na trybunach etc. Chodzi też o proporcje. Mecz z Szwajcarią, to najważniejszy mecz tej jesieni. W przypadku awansu kolejne wazne będą równo za rok. Czy naprawdę Immobile jest niezbędny w meczu z Salernitaną, w którym Lazio i tak wygra na lajcie, tym bardziej, jeśli nie było do końca sprawny przyestępując do niego? Chyba nie. To samo Pellegrini w Romie, który grał z zapaleniem kolana i tylko pogłębił uraz. Wystawianie niedoleczonych zawodników, pogłębienie kontuzji i radocha, że nie muszą jechać na kadrę jest po prostu świństwem. Z drugiej strony ci zawodnicy, to nie są dzieci i mogli, jak Chiellini poprosić o zastępstwo przed meczem.

Wiesz, jeszcze bym zrozumiał, gdyby to chodziło o zagraniczne kluby lub kluby włoski w stosunku do stranieri, chociaż, to i tak mało eleganckie, niemniej jestem w stanie sobie wyobrazić, że Spaletti ma gdzieś, czy Nigeria z Osimhenem pojedzie na World Cup. Jeśli jednao chodzi o prezesów i trenerów włoskich, to jest to świństwo, bo każdy patriota powinien trzymać kciuki za swoją kadrę, tym bardziej, jeśli np. jak Inzaghi sami w niej grali przez wiele lat i wiedzą, jak wygląda taka sytuacja. W latach 90-tych u nas była taka sytuacja, że kluby polskie nie chciały puszczać zawodników na kadrę lub robiły to z dużym opóżnieniem, robiąc na złość selekcjonerem. Nie sądziłem, że w 2021r. we Włoszech stosuje się podobne praktyki 🙁