Według doniesień włoskich mediów Mauro Icardi może nie wrócić do wyjściowego składu Interu Mediolan w niedzielnym meczu ligowym przeciwko ACF Fiorentinie. Argentyński napastnik, który ponad tydzień temu został pozbawiony kapitańskiej opaski, miał otrzymać propozycję nowej umowy od władz klubu, która miałaby zapewnić piłkarzowi zarobki w wysokości 6,5 mln euro rocznie.
Ciekawostką jest fakt, że w momencie, gdy Icardiemu została odebrana opaska kapitana, to ten nagle doznał kontuzji, która sprawiła, że Argentyńczyk nie grał w meczach Ligi Europy i Serie A. Zawodnik przeszedł specjalistyczne badania i testy, które jednak nie wykazały żadnych obrażeń.
Mimo wszystko mało prawdopodobne wydaje się, że reprezentant Argentyny znajdzie się w kadrze Nerazzurrich na niedzielny bój z teamem z Toskanii. Chociaż media przekonują, że powyższa sytuacja jest podyktowana nieporozumieniem między władzami klubu a Icardim i jego żoną Wandą Nara, to w zdecydowanym tonie zaprzecza temu Beppe Marotta, będący dyrektorem generalnym Interu.
Tymczasem według informacji Corriere dello Sport argentyński piłkarz otrzymał propozycję przedłużenia swojego kontraktu o cztery lata, dzięki czemu rocznie zarabiałby 6,5 mln euro, mając też w swojej umowie zapewnione atrakcyjne bonusy, które łącznie mogłyby zapewnić Icardiemu rocznie 10 mln euro.
Odnotujmy, że aktualnie Argentyńczyk zarabia w mediolańskim klubie rocznie 4,5 miliona euro, czyli mniej od swojego rodaka z Juventusu FC, czyli Paulo Dybali, który rocznie inkasuje 7 milionów euro.
Komentarze