Vincenzo Grifo w środowym spotkaniu towarzyskim poprowadził reprezentację Włoch do wygranej nad Estonią. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego wygrała swój mecz 4:0, a piłkarz broniący na co dzień barw SC Freiburga zdobył dwie bramki. Zawodnik po zakończeniu spotkania przyznał, że urodził się w Niemczech, ale jest w 100 procentach Włochem.
Vincenzo Grifo brał udział w starciu, w którym Squadra Azzurra zagrała w eksperymentalnym zestawieniu. Oprócz dwóch trafień 27-latka urodzonego w Pforzheim na listę strzelców wpisali się również Federico Bernardeschi oraz Riccardo Orsolini.
– Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy z powodu tego, że mogę brać udział w zgrupowaniu reprezentacji Włoch. Jeszcze bardziej cieszą mnie dwa gole – mówił Grifo w rozmowie z Rai Sport.
– Wszyscy wiedzą, że nigdy nie brałem pod uwagę gry dla innej reprezentacja. Urodziłem się i wychowałem w Niemczech, ale jestem w 100 procentach Włochem – zaznaczył zawodnik.
– Chciałbym zadedykować swoje bramki moim rodzicom. Jaka jest moja recepta na sukces? Trzeba wierzyć w siebie i starać się dawać z siebie zawsze wszystko. na poziomie klubowym, a także reprezentacyjnym, jeśli tylko pojawi się taka możliwości. Tylko takie podejście może dać możliwość, że trener da ci kolejną szansę – przekonywał piłkarz.
Grifo jak dotąd wystąpił w pięciu meczach reprezentacji Włoch. Debiut w drużynie narodowej zawodnik zaliczył w listopadzie 2018 roku. Dodajmy, że już w niedzielę Squadra Azzurra na MAPEI Stadium zmierzy się z Polską w ramach Ligi Narodów UEFA.
Komentarze