AS Roma rzutem na taśmę pokonała Frosinone Calcio w spotkaniu 25. kolejki Serie A, wygrywając 3:2. Tym samym ekipa ze stolicy Włoch wciąż na dobre liczy się w walce o czołowe lokaty na koniec sezonu we włoskiej ekstraklasie.
Z jasnym celem na swój mecz wybiegli w sobotni wieczór podopieczni Eusebio Di Francesco, którzy musieli wygrać, aby wciąż liczyć się w walce o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów w kolejnej edycji tych rozgrywek. Rzymianie do swojej potyczki podeszli jednak bez trzech zawodników, którymi byli: Cengiz Ünder, Patrik Schick i Rick Karsdorp.
Dość niespodziewanie już w piątej minucie spotkania prowadzenie objęli gospodarze. Na mocny strzał sprzed pola karnego zdecydował się Camilo Ciano. Co prawda golkiper Giallorossich obronił to uderzenie. Piłka jednak tak niefortunnie odbiła się od dłoni Robina Olsena, że ostatecznie minęła linię bramkową Romy.
Stracony gol podziałał na ekipę ze stolicy Włoch jak płachta na byka, co poskutkowało tym, że jeszcze w pierwszej odsłonie rzymianie zdołali zdobyć dwie bramki. Najpierw trafienie wyrównujące zaliczył Edin Dzeko, który strzałem z prawej nogi zmusił do kapitulacji golkipera rywali.
Tymczasem w 32. minucie po świetnej kontrze w wykonaniu Wilków na listę strzelców wpisał się Lorenzo Pellegrini i rzymianie na przerwę udali się z prowadzeniem 2:1. Taki stan rzeczy sprawiał, że Roma była blisko swojego dwunastego zwycięstwa w sezonie.
Stare porzekadło mówi jednak, że dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe i zgodnie z tą piłkarską maksymą Frosinone nie zamierzało się poddać w drugiej połowie. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się triumfem rzymian, to w 80. minucie trafienie wyrównujące zaliczył Andrea Pinamonti. Ostatnie słowo należało w każdym razie do rzymian, którzy wygrali dzięki trafieniu Bośniaka Dzeko.
Frosinone Calcio – AS Roma 2:3 (1:2)
1:0 Ciano 5′
1:1 Dzeko 31′
1:2 Pellegrini 32′
2:2 Pinamonti 80′
2:3 Dzeko 90+3′
Komentarze