Menedżer Celticu, Neil Lennon uważa, że jego zespół zasłużył na lepszy wynik niż 1:3 przeciwko Milanowi. Szkoci w końcówce czwartkowego spotkania fazy grupowej Europa League dążyli do zdobycia drugiego gola i wyrównania. Zamiast tego w doliczonym czasie gry do siatki trafili Rossoneri.
Celtic nie był faworytem i w pierwszej połowie wyglądał na tle włoskiego rywala naprawdę mizernie. Nie znaczy to jednak, że Milan wygrał bez najmniejszych problemów. Szkoci odpowiedzieli trafieniem Mohameda Elyounoussiego. Losy meczu rozstrzygnął na dobrą sprawę w ostatniej akcji gry Jens Hauge.
– Myślę, że zasłużyliśmy w tym meczu na coś więcej. Milan jest bardzo dobrym zespołem i pokazał to tego wieczoru. W wielu aspektach jednak nie odstawaliśmy – zaznaczył na konferencji prasowej menedżer Celtów, Neil Lennon.
Celtic walczył o remis
Celtic zawalił sprawę w pierwszej połowie i wygaśnie przygasł po tym, jak Milan zdobył po kwadransie pierwszego gola. – Byliśmy znacznie lepsi w drugiej odsłonie gry. Wtedy przypominaliśmy w końcu Celtic, jakim jesteśmy na co dzień. Brakowało nam jednak finalizacji akcji i wykończenie. Żałuję, że tak łatwo straciliśmy dwa gole. Nie musiało do tego dojść – dodał.
Pomimo porażki na własnym boisku Celtic widzi pozytywy i zapowiada walkę o awans do fazy pucharowej. W grupie tej będzie rywalizować jeszcze z Lille i Spartą Praga. – Mamy po tym meczu też wiele pozytywnego materiału na przyszłość. Myślę, że nasz napastnik, Ajeti zagrał doskonale. W samych superlatywach mogę mówić też o Diego Laxalcie. Jeśli chodzi o defensywę, to nie mogę powiedzieć złego słowa o Ajerze. Paru graczy może być naprawdę zbudowanych swoją postawą – skwitował menedżer Celticu.
Komentarze