Okazuje się, że Erling Haaland zanim trafił do RB Salzburg, mógł zasilić szeregi Juventusu. Wówczas klub z Turynu nie przystał na warunki Molde, w którym napastnik stawiał pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu.
- Giuseppe Marotta w rozmowie z La Gazzetta dello Sport przyznał, że żałuje decyzji o niewykupieniu Erlinga Haalanda
- Norweg mógł trafić do Turynu jeszcze przed przeprowadzką do Austrii
Erling Haaland
Były dyrektor generalny Starej Damy przyznał w rozmowie z La Gazzetta dello Sport, że istniała możliwość zakontraktowania Erlinga Haalanda zanim trafił do RB Salzburg. Wówczas Giuseppe Marotta nie był do końca przekonany, co do warunków Molde. Norweski klub postawił ultimatum. Kilka lat temu za usługi utalentowanego napastnika trzeba było zapłacić 2-3 mln euro.
– Wiele żałuję. To prawda, że Haaland mógł dołączyć do Juventusu za 2-3 mln euro – przyznał Włoch.
Od tamtej pory sporo się zmieniło. Erling Haaland nabrał pewności siebie w Austrii. Z upływem czasu uznał, że jest już gotowy na przygodę w jednej z lepszych lig świata. Tym sposobem zasilił szeregi Borussii Dortmund, skąd wkrótce może przejść do jeszcze większej marki.
Norweg po raz kolejny jest w świetnej dyspozycji. Od początku tegorocznej kampanii zagrał w pięciu spotkaniach. Zdobył w nich siedem trafień oraz cztery asysty. Niedawno cierpiał na problemy mięśniowe, przez które stracił trzy spotkania w Bundeslidze.
Tymczasem wraz z końcem sezonu w kontrakcie 21-latka zostanie zaktywowana ciekawa klauzula. Wówczas będzie można wykupić snajpera za 70-90 mln euro. We wszystkim decydujący głos należy jednak do BVB. Wszystko za sprawą ważnej umowy pomiędzy obiema stronami do 2024 r..
Przeczytaj również: Juventus ma transferowy cel i szuka kupca na Kulusevskiego
Komentarze