Żadnych problemów z awansem do dalszej rudny eliminacyjnego Ligi Europy nie miało Torino FC. Popularne Byki poradziły sobie w czwartkowy wieczór z węgierskim Debreczynem, pokonując gospodarzy w stosunku cztery do jednego, a łącznie zdobywając w dwumeczu aż siedem goli.
Strzelanie na Nagyerdei Stadion rozpoczął Simone Zaza. Włoski napastnik skierował futbolówkę do siatki rywala już w 25. minucie meczu, kiedy to efektownie oszukał obrońców gospodarzy, a następnie uderzył po ziemi tuż obok lewego słupka.
Gola na dwa do zera strzelił natomiast Armando Izzo. Cristian Ansaldi wykonał doskonałe podanie w pole karne, a tam czekał już jego kolega z zespołu, który z niewielkiej odległości skierował futbolówkę tuż obok bezradnego bramkarza Debreczyna.
Na kolejne trafienie musieliśmy czekać do drugiej połowy meczu. W 52. minucie gospodarzom udało się zanotować trafienie honorowe, zaś na listę strzelców wpisał się Haruna Garba, który bardzo ładnie wykończył dośrodkowanie z prawej strony boiska.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem jeden do czterech. Najpierw rezultat zmienił bowiem Andrea Belotti, zaś już w doliczonym czasie gry futbolówkę do siatki skierował Vincenzo Millico, który efektownym strzałem głową zakończył starcie w Debreczynie.
Debreczyn VSC – Torino FC 1:4 (0:2)
0:1 Zaza 25′
0:2 Izzo 32′
1:2 Garba 52′
1:3 Belotti 69′
1:4 Millico 90+2′
Żółte kartki:
Debreczyn – Garba 27′, Pavkovics 55′
Torino – Meite 38′, Zaza 61′
Debreczyn: Nad – Ferenczi, Pavkovics, Szatmari, Kusnyir – Trujic (Csosz 90′), Tozser, Haris, Szesci – Varga (Zsori 62′) – Garba (Adeniji 80′)
Torino: Dirigu – Izzo (Singo 82′), N’Kolou, Bremer – De Silvestri, Meite, Baselli (Rincon 45+1′), Ansaldi – Zaza, Berenguer – Belotti (Millico 76′)
Komentarze