Daniele Pradè, dyrektor techniczny Udinese, nie krył swojego rozgoryczenia po ostatniej porażce jego klubu z Torino (1:0). Podczas spotkania dwukrotnie anulowano bowiem gola zespołowi Bianconerich, co działacz tej drużyny określił jako absurdalne.
Udinese walczy jak może o każdy punkty, aby utrzymać się w Serie A. W ostatnim starciu, które odbyło się w Turynie, zawodnicy tej drużyny przegrali jednak w stosunku jeden do zera z popularnymi Bykami. Po tym meczu wściekły był dyrektor sportowy klubu z Udine, który stwierdził, że duży wpływ na porażkę miało słabe sędziowanie i złe użycie systemu VAR. Dodajmy bowiem, że sędzia, już w doliczonym czasie gry, anulował gola, którego zdobyli goście na jeden do jednego.
– Decyzje, które zapadły w ostatnim meczu z Torino były absurdalne – zaczął Daniele Prade.
– VAR został stworzony po to, aby poradzić sobie z poważnymi problemami. Jego użycie w ostatnim starciu było jednak błędne i wypaczyło wynik gry – dodał.
– Moim zdaniem odebrano nam gole. Musimy spotkać się z urzędnikami i wyjaśnić raz na zawsze jakie są zasady dotyczące spalonych, a także kontaktu piłki z rękami zawodnika, bo w naszym odczuciu VAR został wykorzystany błędnie – kontynuował.
– Z każdym meczem walczymy o życie, o utrzymanie się w Serie A. Trudno jednak zdobywać punkty w takich warunkach – zakończył.
Przypomnijmy, że Udinese znajduje się aktualnie na szesnastej pozycji w ligowej tabeli, mając nad strefą spadkową zaledwie jeden punkt przewagi. Drużyna ze Stadio Friuli wygrała w tym sezonie Serie A zaledwie cztery spotkania.
Komentarze