Puchar Włoch: dwa gole Krzysztofa Piątka i awans Fiorentiny

Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek PressFocus

Po bardzo emocjonującym meczu Fiorentina pokonała w wyjazdowym starciu Atalantę Bergamo 3:2 i awansowała do półfinału Pucharu Włoch. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Krzysztof Piątek, a trzecią bramkę dołożył w doliczonym czasie gry Milenković. Gole dla gospodarzy zdobywali Zappacosta i Boga.

  • Krzysztof Piątek zdobywcą dwóch bramek dla Fiorentiny
  • Klub z Florencji awansował do półfinału Pucharu Włoch
  • Kolejnym rywalem Violi prawdopodobnie będzie Juventus

Fantastyczny mecz Krzysztofa Piątka

Krzysztof Piątek rozpoczął strzelanie w czwartkowym pojedynku. W dziewiątej minucie pewnie wykorzystał rzut karny i goście wyszli na prowadzenie. W 30. minucie do wyrównania doprowadził Zappacosta i piłkarze schodzili do szatni przy remisie 1:1.

W drugiej połowie na prowadzenie wyszli gospodarze, a na listę strzelców wpisał się Boga. Jednak kibice Violi znów mogli liczyć na polskiego napastnika. Krzysztof Piątek po raz kolejny podszedł do jedenastki. Tym razem były gracz Milanu nie wykorzystał jedenastki, ale wobec dobitki Musso był już bez szans i znów był remis. Wynik spotkania w 93. minucie ustalił Milenković. Arbiter główny analizował jeszcze to trafienie przy pomocy VAR-u, ale ostatecznie nie dopatrzył się nieprawidłowości i goście mogli cieszyć się z awansu do półfinału.

W półfinale Fiorentina zmierzy się ze zwycięzcą pary JuventusSassuolo.

Zobacz również: Będzie śledztwo przeciwko napastnikowi Juve

Komentarze

Comments 2 comments

Jakby Krzychu nie strzelił tego 2 karnego to lipa by była, ale rewolwer odpalone zostały pam, pam, pam, pam. Atalanta przez ostatnie 2 miesiące wygrała 1 mecz…stracila 11 bramek w 6 meczach, ewidentnie maja juz nie zadyszke a kryzys.

Fiorentina w 10kę w Bergamo, bez Vlahovica za to z Milenkovicem, pokonuje miejscowych w ostatniej akcji meczu. Mimo trafienia pod poprzeczkę Zappacosty, słupka Bogi, bestialskiej akcji Bogi 2-1, poprzeczki Zappacosty, ich akceleracji, dryblingów, brawury… Fiorentina w środku rozgrywek pozbawiona decydującego gracza, to dozwolone.