AS Roma przeżyła nerwowe chwile w bułgarskiej Sofii, ale ostatecznie pokonała 3:2 miejscowe CSKA. Dzięki temu zespól Jose Mourinho wygrał swoją grupę i awansował do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
Roma nie miała łatwo
Piłkarze Romy do czwartkowego meczu z CSKA Sofia przystępowali z drugiego miejsca w tabeli Ligi Konferencji Europy. Dawało ono awans do 1/16 finału. Rzymianie chcieli jednak wygrać swoją grupę, a do tego potrzebowali wygranej oraz straty punktów przed Bodo/Glimt.
Giallorossi na prowadzenie wyszli po kwadransie gry. Gola wypracował Rick Karsdorp, który wykonał prostopadłe podanie w kierunku Tammy’ego Abrahama. Anglik zaimponował opanowaniem w polu karnym i pokonał bramkarza. W 34. minucie było już 2:0 na korzyść gości z Serie A. Matias Vina podawał, a strzelał Borja Mayoral. Hiszpan popisał się efektownym trafieniem piętą.
W drugiej połowie strzelanie ponownie zainicjował duet Karsdorp-Abraham. Holender znów podawał do Anglika, który uderzył w środek i mógł pochwalić się dubletem w potyczce z bułgarskim rywalem.
Zespół z Sofii nie zamierzał się podać i nękał defensywę drużyny Jose Mourinho. W 75. minucie zdołał nawet strzelić gola. Wówczas Yohan Bai podał w pole karne, a gola dla CSKA strzelił Hamza Catakovic. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry gospodarze zadali drugi, ale jednocześnie ostatni cios. Yanic Wildschut oddał rewelacyjny strzał z dystansu, po którym piłka znalazła się pod poprzeczką.
Roma ostatecznie triumfowała 3:2. Swoją potyczkę z Zorią Ługańsk 1:1 zremisowało zaś Bodo/Glimt. W związku z tym rzymianie na wiosnę zagrają w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
Komentarze