AS Roma nie dała rady pokonać Sevilli w finale Ligi Europy. Tymczasem opinią na temat rywalizacji podzielił się Bryan Cristante.
- AS Roma opuszczała Puskas Arenę na tarczy
- Na temat zawodów kilka zdań wyraził Bryan Cristante
- Ekipa z Rzymu nie wygrała drugich europejskich rozgrywek z rzędu
Bryan Cristante po spotkaniu z Sevillą
AS Roma pierwsza wyszła na prowadzenie w spotkaniu finałowym Ligi Europy. Niemniej tuż po zmianie stron Sevilla wyrównała. Ostatecznie w normalnym czasie gry i po dogrywce miał miejsce remis (1:1). W konkursie jedenastek górą byli przedstawiciele La Liga.
– Będziemy rozczarowani jeszcze przez kilka dni, ale potem będziemy musieli zaczynać od zera. Mamy świetny zespół. Zagraliśmy w dwóch finałach z rzędu. To nie jest zwykłe osiągnięcie – mówił Bryan Cristante w rozmowie cytowanej przez Uefa.com.
– Nie przez przypadek dostaliśmy się do finału Ligi Europy. Możemy być dumni z siebie i naszej drużyny, która pokazała swoją siłę – dodał zawodnik ekipy z Serie A.
W starciu w Budapeszcie wynik rywalizacji otworzył Paulo Dybala w 35. minucie. Tymczasem bramka na 1:1 padła w 55. minucie po niefortunnym zagraniu Gianluki Manciniego, który zaliczył trafienie samobójcze. W rzutach karnych Andaluzyjczycy wygrali 4:1.
Czytaj więcej: Mourinho starł się z sędzią Ligi Europy. “Jesteś hańbą”
Komentarze