Cristiano Ronaldo we wtorek miał pozytywny wynik testu na COVID-19. Taki stan rzeczy sprawia, że zawodnik reprezentacji Portugalii i Juventusu FC musiał poddać się procesowi samoizolacji. Tymczasem na temat zakażenia głos zabrała siostra piłkarza Starej Damy Katia Aveiro, która odniosła się do sprawy na łamach jednego z portali społecznościowych.
Cristiano Ronaldo przez to to, że miał pozytywny wynik testu na zakażenie “nieszczęsnym patogenem”, to może nie zagrać w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko FC Barcelonie. Już dzisiaj wiadomo, że Portugalczyk nie będzie mógł wystąpić w starciach przeciwko FC Crotone w lidze włoskiej i Dynamie Kijów w Lidze Mistrzów.
Jeśli zawodnik będzie miał negatywny wynik testu wymazowego, to wówczas będzie mógł zagrać w boju z Hellasem Werona. Niemniej występ przeciwko Dumie Katalonii i tak może nie mieć miejsca, gdyż przepisy UEFA mówią jasno, że od negatywnego wyniku testu piłkarz jest wyłączony z gry w rozgrywkach UEFA przez siedem dni.
Kontrowersyjne słowa siostry CR7
Odnotujmy, że Ronaldo ma za sobą dwa spotkania w drużynie narodowej, grając w meczach przeciwko Hiszpanii i Francji. Oba starcia zakończyły się bezbramkowym remisem. Po nich piłkarz przeszedł testy na obecność COVID-19, które dały wynik pozytywny. W tej kwestii na kontrowersyjny komentarz pozwoliła sobie siostra CR7.
– Jeśli Cristiano Ronaldo jest tym, który musi obudzić świat, to muszę powiedzieć, że Portugalczyk naprawdę jest wysłannikiem od Boga. Dziękuję! Wierzę, że dzisiaj tysiące ludzi, którzy tak bardzo uwierzyli w tę pandemię, testy i podjęte środki, podobnie jak ja, zobaczą, że jest to największe oszustwo, jakie widziałem od urodzenia” – napisała Katia Aveiro na Instagramie.
– Miałam okazję przeczytać tekst, z którym w pełni się zgadzam. Dość oszukiwania całego świata. Niech ktoś w końcu otworzy oczy – dodała 44-latka urodzona w Maderze.
Mecz z Barcą “oczkiem w głowie” Ronaldo
W kontekście Ronaldo dodajmy, że zawodnik w swoim domu w Turynie będzie przechodził kwarantannę, która potrwa początkowo przez 10 dni. Czy zostanie przedłużona, będzie to zależne od tego, jaki będzie wynik testu wymazowego. O tym, czy Ronaldo będzie mógł zagrać z Barceloną zdecyduje czas wykonania kolejnego testu. Możliwy jest też inny scenariusz, gdy okaże się, że ostatni wynik testu Ronaldo był błędny. Potwierdzenie tego jest możliwe, jeśli okaże się, że kilka kolejnych testów na COVID-19 u Ronaldo będzie miało wynik negatywny.
Z oświadczenia Portugalskiej Federacji Piłkarskiej wynika, że zawodnik Bianconerich przechodzi zakażenie na COVID-19 bezobjawowo. Odnotujmy, że dzisiaj pojawił się też komunikat Juventusu, w którym poinformowano, że infekcja dopadła również Westona McKenniego.
Komentarze